Nowy produkt z logo Kim Kardashian już stał się hitem w mediach społecznościowych – ale eksperci nie mają wątpliwości: może przynieść więcej szkody niż pożytku. Czy modna opaska na twarz rzeczywiście wyszczupla i poprawia owal, czy to tylko chwilowy efekt i zagrożenie dla zdrowia?
Opaska za 230 zł – co obiecuje?
Opaska modelująca twarz, promowana przez markę SKIMS, ma za zadanie wysmuklić żuchwę, poprawić kontur twarzy i wspierać jakość skóry dzięki dodatkom kolagenu w tkaninie. Produkt można nosić zarówno w dzień, jak i w nocy. To właśnie nocne użytkowanie – zgodnie z przekazem marketingowym – ma zapewnić najlepsze rezultaty.
Choć gadżet prezentuje się efektownie i szybko zdobył popularność, specjaliści podchodzą do niego z dużym dystansem. Efekty? Tymczasowe. Ryzyko? Realne.
Kim Kardashian – influencerka, milionerka, trendsetterka
Kim Kardashian to jedna z najbardziej rozpoznawalnych celebrytek na świecie. Sławę zdobyła dzięki reality show „Keeping Up with the Kardashians”, a dziś jest bizneswoman i właścicielką imperium modowo-kosmetycznego SKIMS.
Jej działania w mediach społecznościowych śledzą setki milionów ludzi, a każdy nowy produkt z jej logo błyskawicznie trafia na listy bestsellerów. To właśnie dlatego nawet tak kontrowersyjny gadżet jak opaska modelująca twarz wzbudza globalne zainteresowanie – i niepokój wśród lekarzy.
Specjaliści: "To może szkodzić"
Lekarze medycyny estetycznej i ortodonci ostrzegają, że stały ucisk wywierany przez opaskę może prowadzić do problemów ze stawem skroniowo-żuchwowym – a to oznacza bóle głowy, trudności z otwieraniem ust, napięcie mięśni czy nawet piski w uszach.
– Skóra twarzy nie jest przystosowana do długotrwałej kompresji – mówi dr El Muntasar, lekarz estetyczny. – Tego typu produkty mogą zaburzać naturalne procesy regeneracyjne skóry i pogarszać komfort jej funkcjonowania.
Nie tylko opaski są problematyczne. Wśród modnych „narzędzi” do modelowania twarzy pojawiają się też taśmy liftingujące czy silikonowe gumy do ćwiczeń mięśni szczęki. Wszystkie one mogą zwiększać ryzyko przeciążenia stawu, zwłaszcza u osób z ukrytymi problemami ortodontycznymi.
Bruksizm – cichy wróg
Eksperci zwracają uwagę, że tego typu gadżety tylko pogłębiają istniejące problemy.
– Żyjemy w czasach, w których bruksizm – czyli nieświadome zaciskanie i zgrzytanie zębami – staje się powszechny. Wynika głównie ze stresu i napięcia emocjonalnego – tłumaczy lek. dent. Eliza Ganczarska-Kaliszuk.
Objawy bywają niespecyficzne: ścieranie zębów, pękające szkliwo, bóle głowy, czy nawet uszkodzenia zębów prowadzące do leczenia kanałowego. W wielu przypadkach pacjenci nie są świadomi, że źródłem problemów może być właśnie staw skroniowo-żuchwowy.
Kolagen w opasce? Marketing, nie medycyna
Choć produkt reklamowany jest jako nasączony włóknami kolagenowymi, lekarze wskazują, że kolagen w tkaninie nie przenika przez skórę w sposób, który mógłby ją realnie ujędrnić.
– To chwyt marketingowy – mówi dermatolog dr Blicharz. – Jeśli coś działa wyłącznie przez ucisk, to raczej wspiera chwilowy drenaż niż zapewnia długofalową poprawę wyglądu.
Co zamiast?
Zamiast ściskać twarz opaską, lekarze polecają jogę twarzy, face modeling, fizjoterapię stomatologiczną oraz – w bardziej zaawansowanych przypadkach – zabiegi estetyczne dostosowane indywidualnie: wolumetrię, biostymulatory, technologie hi-tech.
Najważniejsze jednak to zrozumieć, że owal twarzy to wynik wielu czynników: genetyki, stylu życia, diety, postawy ciała i zdrowych nawyków. Gadżet za kilkadziesiąt dolarów tego nie zmieni.
Presja piękna czy realna potrzeba?
Krytycy zwracają również uwagę na psychologiczny aspekt promowania tego typu produktów.
– Marketing opaski Kim Kardashian sugeruje, że nawet noc powinna być „produktywna” i służyć modelowaniu ciała. To presja, którą trudno zignorować – komentuje kosmetolożka Anna Olejniczak-Łasecka.
Nie dajmy się jednak zwieść pozorom – celebrycki wygląd to najczęściej efekt wieloetapowych zabiegów medycyny estetycznej, a nie noszenia opaski do snu.
Źródła: Źródła: TVN24.pl, Onet.pl, Cosmopolitan UK, Klinika Estebelle,