W środowisku edukacyjnym coraz częściej słychać głosy o potrzebie profesjonalnego wsparcia dla nauczycieli. Jednym z rozwiązań może być superwizja, czyli forma merytorycznej i emocjonalnej pomocy, z której korzystają już specjaliści w wielu branżach społecznych. Propozycja jej wprowadzenia do systemu oświaty trafiła do Ministerstwa Edukacji Narodowej. Co na to resort?
Projekt RPD: superwizja jako nowe prawo nauczyciela
Pomysł wpisania superwizji do ustawy oświatowej pochodzi od Rzecznika Praw Dziecka. Projekt zakłada, że każdy nauczyciel miałby prawo do regularnych spotkań z certyfikowanym superwizorem – specjalistą wspierającym refleksję nad codzienną praktyką dydaktyczną i wychowawczą. W dokumencie zaproponowano również, by to placówki doskonalenia nauczycieli, za zgodą MEN, prowadziły szkolenia i wydawały certyfikaty dla przyszłych superwizorów.
MEN: trwają prace, ale decyzji jeszcze nie ma
W odpowiedzi na interpelację poselską wiceministra Katarzyna Lubnauer potwierdziła, że MEN analizuje propozycję RPD.
– Prowadzimy prace nad rozwiązaniami podnoszącymi jakość pracy nauczycieli, w tym nad wykorzystaniem superwizji w edukacji włączającej – poinformowała.
Zaznaczyła, że elementy superwizji są już testowane w ramach programów „Szkoła dostępna dla wszystkich” oraz projektów realizowanych przez Specjalistyczne Centra Wspierające Edukację Włączającą. Dotychczasowe efekty tych inicjatyw pokazują, że regularna superwizja zwiększa kompetencje nauczycieli i buduje poczucie przynależności do profesjonalnej wspólnoty.
Konsultacje społeczne – kluczowy krok
Wiceministra podkreśliła, że resort planuje rozpoczęcie szerokich konsultacji społecznych z nauczycielami. Powody? Przede wszystkim niska znajomość pojęcia superwizji wśród kadry oświatowej oraz obawy, że może być ona mylnie utożsamiana z kontrolą pedagogiczną.
Konsultacje mają:
-
wyjaśnić cel superwizji jako narzędzia rozwojowego,
-
zebrać opinie nauczycieli na temat ich realnych potrzeb,
-
zwiększyć szanse na przyjęcie superwizji jako systemowego rozwiązania, a nie jednorazowego projektu.
Możliwe zagrożenia? Jest ich kilka
MEN zwraca uwagę także na potencjalne problemy związane z formalnym wprowadzeniem superwizji do ustawy. Do głównych wyzwań zalicza się:
-
brak wystarczającej liczby przeszkolonych superwizorów,
-
ryzyko biurokratyzacji procesu,
-
oraz opór części kadry oświatowej, wynikający z braku wiedzy lub złych skojarzeń.
Z tego powodu, jak podkreśla Lubnauer, każda decyzja musi być poprzedzona rzetelną analizą i edukacją środowiska.
Mentoring i coaching jako alternatywy
W oczekiwaniu na ewentualne zmiany ustawowe, resort edukacji przypomina o innych dostępnych formach wsparcia dla nauczycieli. Wśród nich są:
-
mentoring instytucjonalny – dzielenie się doświadczeniem przez starszych kolegów,
-
coaching edukacyjny – rozwój osobisty i zawodowy nauczyciela,
-
oraz warsztaty i szkolenia z elementami mini-superwizji.
Wszystkie te działania mogą być uzupełnieniem lub etapem przejściowym w kierunku pełnej superwizji.
Czy superwizja dla nauczycieli faktycznie trafi do Prawa oświatowego? Na razie MEN nie mówi „tak”, ale też nie mówi „nie”. Niewątpliwie temat ten będzie przedmiotem dalszych debat – zarówno w środowisku oświatowym, jak i legislacyjnym.