Zwykła wycieczka przedszkolna mogła skończyć się tragedią. W Jeleniej Górze jedna z opiekunek zapomniała o 5-letniej dziewczynce i zostawiła ją samą w zamkniętym budynku na sześć godzin. Teraz kobieta odpowie przed sądem.
Dramatyczne niedopatrzenie w Jeleniej Górze
Przedszkolna grupa miała wziąć udział w spływie pontonowym po rzece Bóbr. Wszystko wskazywało na dobrze zaplanowaną atrakcję – z wyjątkiem jednego, tragicznego błędu: 5-letnia dziewczynka została pozostawiona sama w zamkniętym przedszkolu.
Dziecko spędziło aż 6 godzin zupełnie bez opieki, nieświadome, że nikt nie zauważył jej nieobecności podczas zbiórki. Dopiero około godziny 16:00 zorientowano się, że nie uczestniczyła w wycieczce.
Brak listy, brak sprawdzenia obecności, brak uprawnień
Jak ustaliła Prokuratura Rejonowa w Jeleniej Górze, odpowiedzialna za organizację wycieczki była 45-letnia opiekunka, która nie miała wymaganych uprawnień do pełnienia funkcji kierowniczki wyjazdu.
Już na etapie planowania doszło do poważnych zaniedbań:
-
nie sporządzono listy uczestników,
-
nie sprawdzono obecności dzieci w autokarze,
-
nie upewniono się, czy wszystkie dzieci opuściły budynek.
W efekcie dziewczynka została zamknięta w przedszkolu bez opieki, z dostępem do przedmiotów codziennego użytku i żywności, co – zdaniem prokuratury – stworzyło bezpośrednie zagrożenie dla jej zdrowia i życia.
Matka dzwoni, opiekunka kłamie
W trakcie wycieczki do opiekunki zadzwoniła matka dziewczynki, zaniepokojona tym, jak jej córka poradzi sobie z kontaktem z wodą. W odpowiedzi usłyszała, że „wszystko jest w porządku i dziecko świetnie się bawi” – mimo że w rzeczywistości dziewczynka cały czas była sama w pustym przedszkolu.
To zachowanie prokuratura oceniła jako wprowadzenie matki w błąd i dalsze pogłębianie niebezpiecznej sytuacji.
Akt oskarżenia i możliwa kara więzienia
Do sądu rejonowego w Jeleniej Górze trafił akt oskarżenia przeciwko opiekunce. Kobieta została oskarżona o nieumyślne narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Za ten czyn grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności. Oskarżona nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień.
Kuratorium: zaniedbania na każdym etapie
Równolegle sprawę badało Kuratorium Oświaty, które również wskazało na liczne uchybienia organizacyjne. Już przed samym wyjazdem zabrakło podstawowych procedur, takich jak przygotowanie listy obecności, przypomnienie zasad bezpieczeństwa czy fizyczne przeliczenie dzieci przed wejściem do autokaru.
5-latka bez opieki przez pół dnia
Dziecko spędziło w pustej placówce 6 godzin, aż do momentu, gdy ktoś z personelu sąsiedniego żłobka odkrył jej obecność. Choć sytuacja nie zakończyła się tragedią, eksperci alarmują, że dziecko było narażone na poważne ryzyko — zarówno emocjonalne, jak i fizyczne.
Sprawa ta staje się ważnym ostrzeżeniem dla przedszkoli i szkół w całej Polsce – rutyna i brak formalnych procedur mogą mieć dramatyczne skutki.
Źródło informacji: TVN24, Fakt, Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze