System edukacji w Polsce może wkrótce przejść kolejną zmianę. W przestrzeni publicznej znów pojawił się temat powrotu obowiązkowych prac domowych w szkołach podstawowych. Choć wiosną 2024 r. wprowadzono rozporządzenie ograniczające ich zadawanie, dziś Ministerstwo Edukacji Narodowej rozważa modyfikację tej decyzji.
Zadania domowe wrócą?
Minister Barbara Nowacka, odpowiadając na pytania dziennikarzy, wskazała, że ocena skuteczności obecnych regulacji będzie oparta m.in. na:
-
Wynikach egzaminów ósmoklasisty, które mają obrazować, czy brak prac domowych wpłynął na poziom wiedzy uczniów.
- Wnioski z ankiet skierowanych do nauczycieli, które opracowuje Instytut Badań Edukacyjnych
-
Opiniach nauczycieli zebranych za pośrednictwem Instytutu Badań Edukacyjnych.
Dopiero po uwzględnieniu wszystkich danych zapadnie decyzja o ewentualnym przywróceniu obowiązku prac domowych lub jego modyfikacji.
Możliwe scenariusze – co może się zmienić?
Ministerstwo nie wyklucza żadnego rozwiązania – analizowane są różne modele wdrożenia obowiązkowych zadań domowych:
-
Częściowy powrót zadań, np. tylko z języka polskiego i matematyki
-
Ograniczona liczba zadań tygodniowo – np. jedna praca domowa z każdego przedmiotu
-
Zadania dobrowolne, ale premiowane oceną lub punktami
-
Indywidualne podejście nauczycieli, zależne od potrzeb uczniów
Taki system mógłby pogodzić potrzeby uczniów, rodziców i nauczycieli, zapewniając jednocześnie większą elastyczność niż dawny model.
Decyzja w sprawie powrotu prac domowych w sierpniu
Na podstawie powyższych danych, jeszcze przed połową sierpnia 2025 roku zostanie podjęta decyzja o ewentualnym przywróceniu obowiązkowych zadań domowych.
Rok bez zadań – co się zmieniło?
Według pierwszych obserwacji nauczycieli oraz opinii wyrażanych przez rodziców i ekspertów, brak prac domowych miał zarówno zalety, jak i wady:
Zalety:
-
Uczniowie mieli więcej czasu na odpoczynek, sen i pasje
-
Rodzice rzadziej musieli pełnić rolę „domowych korepetytorów”
-
Zmniejszył się poziom stresu i napięcia emocjonalnego u dzieci
Wady:
-
Spadek systematyczności nauki u części uczniów
-
Trudności z utrwalaniem materiału po zajęciach
-
Większe rozbieżności w poziomie wiedzy między dziećmi
Dlatego decyzja o ewentualnym przywróceniu prac domowych nie jest przesądzona, ale analizowana w sposób kompleksowy.
Przyszłość edukacji w rękach decydentów
Najbliższe miesiące będą kluczowe dla kierunku, w jakim podąży polska edukacja. Zarówno kwestia zadań domowych, jak i nowych regulacji dotyczących wynagrodzeń nauczycieli, wpłynie na komfort pracy w szkołach i jakość nauczania.
Warto śledzić nadchodzące decyzje MEN, szczególnie że początek roku szkolnego 2025/2026 może rozpocząć się od manifestacji oraz istotnych zmian w codziennym funkcjonowaniu placówek edukacyjnych.
Co dalej z pensjami nauczycieli? Są warunki
Związek Nauczycielstwa Polskiego (ZNP) wystosował do rządu konkretne żądania:
-
10-procentowa podwyżka od września 2025 roku
-
Przyjęcie obywatelskiego projektu nowelizacji Karty Nauczyciela, który powiąże wynagrodzenia nauczycieli z przeciętnymi zarobkami w gospodarce
W razie braku reakcji, ZNP zapowiada protest 1 września w Warszawie. Minister Nowacka przyznała, że rząd chce jak najszybciej zająć się obywatelską inicjatywą, jednak odrzuciła możliwość realizacji żądanej podwyżki, tłumacząc to ograniczeniami budżetowymi.
Nowy przedmiot w szkołach – edukacja zdrowotna na próbę
W nadchodzącym roku szkolnym w szkołach pojawi się nowy przedmiot – edukacja zdrowotna, który ma zastąpić dotychczasowe zajęcia z wychowania do życia w rodzinie. Jak zaznaczyła minister, ten rok będzie testowy – celem jest sprawdzenie, jak przedmiot zostanie przyjęty przez uczniów, nauczycieli i rodziców.
Główne założenia przedmiotu:
-
Promowanie wiedzy o zdrowiu fizycznym i psychicznym
-
Nauka odpowiedzialnych wyborów związanych z codziennym stylem życia
-
Wsparcie dla uczniów w zakresie profilaktyki zdrowotnej
źródło: rmf24.pl