W Polsce tysiące mieszkań spółdzielczych stoi na gruntach o nieuregulowanym statusie prawnym. Problem ten, odziedziczony po czasach PRL-u, wciąż pozostaje nierozwiązany, co wpływa na wartość lokali oraz prawa ich mieszkańców. W samej Warszawie sprawa dotyczy około 300 tysięcy mieszkań w 99 spółdzielniach. W skali kraju liczby te są jeszcze większe.
Problem mieszkań bez uregulowanego gruntu
Mieszkańcy takich lokali nie mogą założyć księgi wieczystej, a co za tym idzie – nie mają możliwości zaciągnięcia kredytu hipotecznego. Jedyną opcją zakupu jest transakcja gotówkowa, co ogranicza rynek i obniża wartość nieruchomości. Z kolei same spółdzielnie mają trudności z przeprowadzaniem remontów i inwestycji, ponieważ brak uregulowania stanu prawnego gruntów uniemożliwia uzyskanie niezbędnych pozwoleń.
Reprywatyzacja i dekret Bieruta
Najtrudniejsza sytuacja występuje w Warszawie, gdzie główną przeszkodą w rozwiązaniu problemu jest brak uregulowania kwestii reprywatyzacyjnych. Po II wojnie światowej grunty w stolicy przejęto na podstawie tzw. dekretu Bieruta, a wiele z nich do dziś nie zostało formalnie przekazane spółdzielniom. Miasto w większości przypadków nie ustanawia na tych terenach prawa użytkowania wieczystego, co prowadzi do impasu.
Według portalu prawo.pl, na obszarze warszawskich spółdzielni 430 hektarów gruntów pozostaje w stanie prawnym nieuregulowanym. W samej spółdzielni MSM "Energetyka", jednej z największych w kraju, problem dotyczy 4400 rodzin, co oznacza, że w niepewności prawnej żyje tam kilkanaście tysięcy osób.
Brak działań ze strony rządu
Choć spółdzielnie i związki rewizyjne od lat apelują o rozwiązanie tej sytuacji, kolejne rządy nie podejmują zdecydowanych kroków. Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych RP (ZRSMRP) wielokrotnie przedstawiał propozycje zmian legislacyjnych, jednak nie spotkały się one z zainteresowaniem polityków.
Teraz ZRSMRP podejmuje kolejną próbę. W przyszłym tygodniu do Sejmu ma trafić petycja z propozycjami konkretnych rozwiązań – podaje prawo.pl. Równocześnie, w wykazie prac legislacyjnych rządu pojawiła się informacja o planowanej nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Jednak, jak zauważają eksperci, wśród proponowanych zmian nie uwzględniono kwestii gruntów, która jest kluczowa dla rozwiązania problemu.
Spółdzielnie walczą w sądach
Niektóre spółdzielnie próbują uregulować status gruntów na drodze sądowej. Przykładem jest warszawska SBM "Ruda", która od ponad dekady prowadzi spór o zasiedzenie nieruchomości o powierzchni ponad 10 hektarów, na której znajdują się osiem budynków mieszkalnych i jeden administracyjny.
W 2011 roku Sąd Rejonowy w Warszawie orzekł zasiedzenie tych terenów na rzecz spółdzielni jako posiadacza samoistnego. Od tego czasu trwa jednak postępowanie przed Sądem Okręgowym z wniosku miasta Warszawa i nie wiadomo, kiedy się zakończy
– mówi Dariusz Śmierzyński, prezes SBM "Ruda", w rozmowie z prawo.pl.
Czy jest szansa na rozwiązanie problemu?
Eksperci podkreślają, że konieczne są zmiany legislacyjne, które wreszcie pozwolą spółdzielniom uregulować stan prawny gruntów. Bez tego tysiące rodzin pozostaną w zawieszeniu, nie mogąc w pełni korzystać z przysługujących im praw do mieszkań.
Na razie jednak politycy unikają jednoznacznych deklaracji, a problem – mimo że dotyczy setek tysięcy Polaków – pozostaje nierozwiązany.