Suma opadów przez cały bieżący rok była niewielka w porównaniu do normy. Wszystko jednak ma zmienić się już w drugiej połowie listopada. To właśnie wtedy do Polski dojdzie wyż, który powoduje gęste niskie chmury, mgły, opady deszczu, a także deszczu ze śniegiem.
Druga połowa listopada wyjątkowo deszczowa
W drugiej połowie listopada do Polski dotrą fronty atmosferyczne i ośrodki niskiego ciśnienia. Opady deszczu zaczną pojawiać się już 12 listopada, jednak zdecydowanie nasilą się kilka dni później. Eksperci z Fani Pogody przewidują, że spadnie wtedy nawet 100-200 procent normy dla tego konkretnego okresu.
Z dnia na dzień ma być coraz bardziej mokro. Największe opady deszczu i deszczu ze śniegiem eksperci z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej przewidują bowiem na ostatnie dziesięć dni listopada.
W tym okresie suma opadów ma znacząco przekroczyć wieloletnią normę.
Co ciekawe, obfitsze niż zazwyczaj opady deszczu zapowiadane są także na pierwszą połowę grudnia. A co będzie dalej? Nie mamy dobrych wiadomości dla miłośników śnieżnego szaleństwa.
Jaka pogoda czeka nas w zimie 2024/2025?
Jak podaje portal dobrapogoda24.pl, miłośnicy śnieżnej aury w tym roku niestety się rozczarują. Z powodu blokady wyżowej, w trakcie nadchodzącej zimy śnieżnych dni ma być zdecydowanie mniej.
Na sporą ilość dni z utrzymującym się śniegiem nie pozwoli bowiem temperatura. Według modelu amerykańskiego CFSv2 termometry pokażą o około 1,5-2,5 stopnia powyżej normy wieloletniej.
Temperatura powietrza powyżej wieloletniej normy pojawiła się też w wyliczeniach IMGW, zarówno w grudniu jak i w styczniu.
W lutym natomiast wszystko ma wrócić do normy i termometry pokażą tyle, ile wynosiła zazwyczaj temperatura w latach 1991-2020.
To nie oznacza jednak, że tej zimy nie będzie mrozu. Okazuje się bowiem, że średnia temperatura powyżej normy nie wyklucza czasowych ochłodzeń. W zimowych miesiącach będą więc także okresy z nawet dwucyfrowym mrozem.