Strzyżaki jelenie (pot. latające kleszcze) to zmora grzybiarzy i miłośników spacerowania po lesie. Te natrętne latające owady rzucają się na człowieka chmara, gryzą, wchodzą do uszu i nosa. Jak wygląda i jakie zagrożenie stanowi strzyżak jeleni?
Strzyżak jeleni vs. kleszcz
Strzeżaki jelenie podobne są do kleszczy, bo trudno je usunąć z ciała, dlatego też potoczna ich nazwa to “latające kleszcze”. Są niewielkimi owadami, których ukąszenia nieproporcjonalnie mocno bolą i goją się nawet przez kilka miesięcy.
Strzyżak podobny jest do kleszcza, jednak jest większy, ma skrzydła i nie należy do pajęczaków.
"Piszecie, że jest wysyp grzybów, a ja chciałam donieść o wysypie strzyżaków jelenich. Mam wrażenie, że w tym roku jest ich rekordowo dużo i potwierdzają to też inni grzybiarze. Atakują chmarami, wchodzą do uszu, nosa, oczu, ust"
— pisze jedna z internautek cytowana przez portal ABC Zdrowie.
Strzyżaki jelenie mają ulubione barwy
Lasy Państwowe postanowiły odnieść się do obecności strzyżaka jeleniego w lasach już w 2021 roku.
Wyjaśnili, że nie są to kleszcze (pajęczaki), a owady, które posiadają skrzydła.
Nie ma „latających kleszczy”! Uciążliwy, czepiający się nas latający owad to strzyżak jeleni. Kleszcze nie mają skrzydeł, są pajęczakami. Co jednak nie zmienia tego, że sezon na kleszcze w pełni i trzeba na siebie uważać. Czym różni się strzyżak od kleszcza:
W zamieszczonej przez siebie grafice opisali, czym różni się kleszcz od strzyżaka. Dodali też, że że strzyżaki mogą być nosicielami patogenów, w tym Bartonella schoenbuchensis, która może wywoływać zapalenie skóry.
Co więcej, owady te mogą wybierać swoje “ofiary” na podstawie kolorów, jakie nosimy.
Badania wykazały, że strzyżaki mają pewne preferencje w stosunku do barw. Kolory takie jak czarny czy czerwony, ale także... niebieski wybiorą zdecydowanie częściej niż biały czy żółty. Choć idąc do lasu, instynktownie ubieramy się raczej na ciemno, dla spokoju może warto rozważyć nieco bardziej awangardowy strój - informują Lasy Państwowe.