Od 1 października na stacjach paliw w Polsce zaczynają obowiązywać nowe regulacje, które mogą mieć istotny wpływ na komfort i bezpieczeństwo jazdy w nadchodzących miesiącach. Zmiany dotyczą zarówno benzyny, jak i oleju napędowego. Co dokładnie się zmieni i dlaczego warto zaczekać z tankowaniem? Dowiesz się, czytając dalej!
Regulacje paliwowe dostosowane do sezonu
Zmiany wprowadzane na stacjach paliw nie są przypadkowe. Zgodnie z przepisami, dostawcy paliw muszą dostosować parametry oferowanych produktów do zmieniających się warunków atmosferycznych. Jest to niezwykle ważne, ponieważ niskie temperatury mogą znacząco wpłynąć na jakość paliwa, a w konsekwencji na pracę silnika. Paliwo używane latem może nie spełniać swoich funkcji w chłodniejszych miesiącach, dlatego wprowadzane jest tzw. paliwo przejściowe, które lepiej radzi sobie z jesienno-zimowymi warunkami pogodowymi.
Zmiany parametrów paliwa od 1 października
Od 1 października na stacjach paliw zaczyna obowiązywać paliwo przejściowe, które będzie dostępne do połowy listopada. Zmiany obejmują przede wszystkim kluczowy parametr benzyny – prężność par, która latem wynosi od 45 do 60 kPa, ale w chłodniejszych miesiącach wzrasta do przedziału od 45 do 90 kPa. Co to oznacza w praktyce? Zwiększona prężność par pozwala paliwu łatwiej odparowywać, co ułatwia rozruch silnika w niskich temperaturach. To szczególnie ważne, gdy na drodze pojawiają się pierwsze przymrozki, które mogą zaskoczyć nieprzygotowanych kierowców.
Znaczenie paliwa przejściowego
Paliwo przejściowe nie dotyczy tylko benzyny – olej napędowy również ulega zmianie. Zwykły olej napędowy, stosowany latem, może w temperaturach poniżej zera zacząć wytrącać parafinę, co prowadzi do zatykania filtrów paliwa i potencjalnie unieruchomienia pojazdu. Aby tego uniknąć, paliwo przejściowe zawiera specjalne dodatki, które chronią silnik przed tym zjawiskiem. Paliwo tego typu jest odporne na temperatury do -10°C, co stanowi odpowiednią ochronę na czas nagłych spadków temperatur.
Dlaczego warto poczekać z tankowaniem?
Jeżeli planujesz zatankować pełny bak paliwa na dłuższy czas, warto zaczekać do 1 października na paliwo przejściowe. Dlaczego? Tankowanie letniego paliwa, gdy na zewnątrz zaczyna robić się chłodniej, może skutkować problemami z uruchomieniem pojazdu. Dotyczy to zwłaszcza diesli, które są bardziej wrażliwe na niskie temperatury. Zimowe paliwo, dostępne od 1 października, zapewnia nie tylko lepszy rozruch, ale także ochronę silnika przed ewentualnym unieruchomieniem spowodowanym wytrącaniem się parafiny.
Olej napędowy jest szczególnie podatny na problemy w niskich temperaturach, dlatego wprowadzenie paliwa przejściowego jest tu kluczowe. Graniczna temperatura zablokowania zimnego filtra (tzw. CFPP) dla letniego oleju napędowego wynosi 0°C. Paliwo przejściowe, które będzie obowiązywać od 1 października, pozwala na bezproblemową pracę silnika przy temperaturach do -10°C. Dzięki temu kierowcy diesli mogą być spokojni o swoje auta nawet podczas pierwszych przymrozków.
Zimowe paliwo zapewnia pełną ochronę
Od połowy listopada na stacjach zacznie obowiązywać paliwo zimowe, które zapewnia jeszcze większą ochronę przed niskimi temperaturami. W przypadku oleju napędowego zimowe paliwo oferuje graniczną temperaturę zablokowania filtra na poziomie -20°C, co oznacza, że nawet w najbardziej mroźne dni silnik będzie mógł pracować bez zakłóceń. Dzięki tym zmianom kierowcy mogą być pewni, że ich pojazdy są odpowiednio przygotowane na zimę.