Mający wielu przeciwników abonament RTV musimy płacić wszyscy. Coraz częściej słyszy się o sytuacjach, że płacić go muszą nawet osoby, które nie posiadają ani telewizora, ani radia. Teraz sieć rozgrzała informacja o wizycie komornika z Poczty Polskiej u…pustelnika, który nawet nie ma prądu.
Abonament RTV
Abonament RTV to opłata, przeciwko której wielu protestuje. Część osób owszem posiada bowiem telewizor w domu, jednak często nie ma nawet podłączonej telewizji, a z urządzenia korzysta jedynie w celu treści z platform streamingowych.
Niestety, dla państwa nie jest to żaden argument i w trakcie kontroli ochoczo nakłada kary.
Teraz jednak doszło do jeszcze większego absurdu. Komornik z Poczty Polskie odwiedził bowiem osobę, która mieszka w chatce, w której nawet nie ma prądu.
Pustelnik ścigany przez komornika
Na portalu Forsal opisana została sytuacja pana Patryka, który w 2005 roku postanowił zmienić swoje życie i wyjechać z Warszawy.
Wybrał życie z dala od zgiełku i technologii, a jego obecnym miejscu zamieszkania nie ma nawet elektryczności.
Pan Patryk nie spodziewał się jednak, że pewnego dnia do jego chaty zapuka komornik z Poczty Polskiej.
5 lat zaległego abonamentu
Pan Patryk nie wyrejestrował się z abonamentu RTV. Dla Poczty Polskie to oznacza, że przez cały ten czas korzystał z telewizora i radia, ale nie uiszczał opłaty.
W 2023 roku Poczta Polska ustaliła jego miejsce zamieszkania, a sprawa trafiła do sądu.
Pan Patryk przedstawił nawet zaświadczenie od Tauronu, że nie ma podłączonego prądu. Jednak jego tłumaczenia nic nie dały, bo, jak opisuje Forsal, uznano, że “mógł nielegalnie ładować akumulatory” lub “ukryć panele fotowoltaiczne przed komornikiem”.
Choć pan Patryk mieszka bez elektryczności od 2005 roku, to musi zapłacić zaległy abonament za 5 lat, ponieważ po 5 latach kwota niezapłaconego abonamentu się przedawnia.
Jest jednak nadzieja, że sąd podejmie decyzję korzystną dla pana Patryka i zwolni go z obowiązku zapłacenia tej nienależnej kwoty.