W mediach społecznościowych pojawiło się niedawno sporo zdjęć znanych osób, które pozują z paluszkami Beskidzkimi produkowanymi przez polską firmę Aksam. Swoje zdjęcie z tą przekąską udostępnił nawet Mateusz Morawiecki. Nie chodzi jednak o zwykłą reklamę, a tło tej kampanii jest o wiele bardziej tragiczne.
Tragiczne wydarzenia w firmie Aksam
Celebryci i znane osoby wrzucają do mediów społecznościowych swoje zdjęcia, na których pozują z paluszkami Beskidzkimi.
— Zachęcam do kupowania polskich produktów — brzmi apel Mateusza Morawieckiego, wygłoszony w mediach społecznościowych.
Okazuje się, że nie jest to zwykła reklama. W nocy z 12 na 13 lipca w fabryce firmy Aksam, mieszczącej się w miejscowości Malec, wybuchł bowiem pożar. Z zakładu produkcyjnego przy ul. Osieckiej ewakuowano 99 pracowników. Dwie z trzech hal produkcyjnych spłonęły doszczętnie. Nikt jednak na szczęście nie ucierpiał.
Zwolnień nie będzie
Kroki, jakie podjęła firma po tragicznych wydarzeniach, są godne podziwu. Firma zapewniła bowiem swoich pracowników, że nikt nie zostanie zwolniony. Co więcej, pomimo mniejszej ilości pracy, otrzymają oni pełne pensje.
Pracownicy mają być zatrudniani w systemie dwutygodniowym z powodu zmniejszonych mocy przerobowych zakładu.
Reakcja celebrytów zaskakuje
To, jak firma potraktowała swoich pracowników spodobało się politykom, dziennikarzom i celebrytom.
Chcąc okazać wsparcie po tragicznym pożarze, znane osoby zaczęły udostępniać zdjęcia z paluszkami Beskidzkimi produkowanymi w zakładzie, który spłonął.
Jedną z pierwszych osób, która postanowiła zareagować na decyzję firmy Aksam, był Mateusz Morawiecki.
Opublikował nagranie, na którym mówi chwali paluszki Beskidzkie:
"Moje ulubione Beskidzkie paluszki mają teraz kłopoty. Spłonęła im hala fabryczna, a właściciel postanowił nikogo nie zwalniać. Bardzo szanuję takich przedsiębiorców i wszystkich zachęcam do kupowania polskich produktów".
Głos zabrała też aktywistka Maja Staśko:
W weekend spłonęła duża część fabryki producenta paluszków Beskidzkie. Wiceprezes firmy Adam Klęczar zapowiedział, że nikogo nie zwolni oraz zachowa wypłaty swoich pracowników. W imię solidarności z pracownikami, pracownicami i przedsiębiorcą - kupujemy Beskidzkie!
Natomiast Jakub Wiech, redaktor naczelny portalu Energetyka24 krótko skomentował:
Jestem Polakiem i mam obowiązki polskie.