Czy to możliwe, że głośna muzyka w samochodach już wkrótce będzie zakazana? Posłowie wystąpili z propozycją, która może zmienić sposób, w jaki wielu z nas podróżuje. Czym motywują swoje postulaty i jakie mogą być ich konsekwencje?
Głośna muzyka to problem
Posłowie Anna Gembicka i Jarosław Sachajko w swojej interpelacji przedstawili szereg argumentów, wskazując na zagrożenia związane z głośnym odtwarzaniem muzyki w autach. Podkreślili, że fale dźwiękowe płynące z rozkręconego do maksymalnych wartości głośnika sprawiają, że kierowca zupełnie nie słyszy tego, co dzieje się w otoczeniu jego pojazdu.
W związku z tym może mieć trudności z usłyszeniem sygnałów pojazdów uprzywilejowanych, takich jak karetki pogotowia czy wozy strażackie. Ponadto w chaosie i melodyjnym smogu istnieje ryzyko, że nie zauważy pieszych wchodzących na przejście dla pieszych. W efekcie może to prowadzić do niebezpiecznych sytuacji na drogach.
Posłowie przytaczają również przykłady, które mają na celu unaocznienie problemu. W ciągu ostatniego miesiąca zdarzyły się co najmniej dwa wypadki, w których karetce pogotowia nie ustąpiono pierwszeństwa z powodu głośnej muzyki w innym pojeździe, co doprowadziło do przewrócenia się karetki i obrażeń u podróżujących w niej chorych i ratowników.
Nowe przepisy na horyzoncie
Posłowie zwrócili się do MSWiA z prośbą o udostępnienie danych statystycznych dotyczących liczby zatrzymań kierowców za słuchanie zbyt głośnej muzyki oraz liczby mandatów wystawionych za zakłócanie spokoju poprzez głośne odtwarzanie muzyki w zaparkowanych autach. Chcą wiedzieć, jak często dochodzi do takich sytuacji i czy rzeczywiście stanowią one poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa na drogach.
W interpelacji padły także pytania, czy ministerstwo jest skłonne rozważyć wprowadzenie przepisów bezpośrednio zakazujących słuchania głośnej muzyki w samochodach. Posłowie argumentują, że takie przepisy mogłyby znacząco poprawić bezpieczeństwo na drogach i zmniejszyć ryzyko wypadków.
Reakcja ministerstwa
Minister spraw wewnętrznych i administracji, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak, jeszcze nie odniósł się do interpelacji poselskiej. Oczekuje się, że odpowiedź ministerstwa może rzucić więcej światła na potencjalne zmiany w przepisach drogowych i ich wpływ na codzienną jazdę.