W Luizjanie podpisano ustawę, która nakazuje umieszczenie dziesięciu przykazań w każdej klasie szkół publicznych. Ten kontrowersyjny krok już teraz budzi skrajne emocje i zapowiada zaciętą walkę prawną. Dlaczego ta decyzja wywołuje tyle kontrowersji?
Nowe wymogi dla szkół publicznych
Gubernator Luizjany, Jeff Landry, podpisał ustawę, która zobowiązuje wszystkie szkoły publiczne, od przedszkoli po uniwersytety, do wywieszenia plakatów z dziesięcioma przykazaniami. Plakaty te mają mieć co najmniej 28 na 35,5 cm i być wydrukowane dużą, czytelną czcionką. Oprócz samych przykazań, na plakatach ma znaleźć się informacja, że były one "znaczącą częścią amerykańskiej edukacji publicznej przez prawie trzy stulecia".
Przeszłe precedensy
Decyzja ta natychmiast spotkała się z ostrą krytyką. Organizacje takie jak Amerykańska Unia Wolności Obywatelskich (ACLU) oraz Fundacja Wolność od Religii (FFRF) zapowiedziały już zaskarżenie ustawy. Ich zdaniem, nowe prawo jest "rażąco niekonstytucyjne" i narusza zasadę rozdziału kościoła od państwa. Relacje między religią i państwem reguluje w USA pierwsza poprawka do konstytucji, zakazująca Kongresowi "ustanawiania ustaw wprowadzających religię lub zabraniających swobodnego wykonywania praktyk religijnych".
Wprowadzenie Dziesięciu Przykazań do szkół publicznych nie jest nowym pomysłem. W przeszłości podobne inicjatywy kończyły się jednak porażką. Krytycy przypominają, że w 1980 roku Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych uchylił podobne prawo stanu Kentucky, uznając, że wymóg umieszczenia Dziesięciu Przykazań w szkołach "nie ma świeckiego celu legislacyjnego" i ma "wyraźny charakter religijny". Podobnym przykładem jest także stan Oklahoma, gdzie w 2015 roku sąd nakazał usunięcie pomnika przedstawiającego Dekalog sprzed budynku stanowego parlamentu.
Stanowisko gubernatora
Gubernator Landry jest świadomy możliwości prawnych wyzwań. Powiedział, że "nie może się doczekać" pozwów, licząc na korzystną decyzję Sądu Najwyższego USA, który obecnie ma konserwatywną większość. Zwolennicy ustawy argumentują, że Dekalog jest ważnym elementem dziedzictwa kulturowego i moralnego Ameryki, a jego obecność w szkołach może służyć jako moralne wsparcie dla uczniów.
Dodatkowo sprawa Luizjany ma potencjałl stać się precedensem dla innych stanów rządzonych przez Republikanów, które mogą podążyć podobną ścieżką. W ciągu ostatnich lat Sąd Najwyższy USA przyznał m.in. rację trenerowi zespołu futbolu amerykańskiego w szkole publicznej, zwolnionego za publiczne odmawianie modlitwy wraz z uczniami. To, czy Dziesięć Przykazań faktycznie zawiśnie w każdej klasie, zależy zatem od przyszłych decyzji sądów. Jedno jest pewne – nowe prawo wywołało burzę, która prawdopodobnie szybko nie ucichnie.