Niedziele handlowe – dla wielu Polaków to wygodna okazja do zrobienia zakupów. Dla pracowników sklepów jednak, te dni oznaczają coś zupełnie innego. Szczególnie przedświąteczna niedziela handlowa wywołuje wśród nich lęk i frustrację. Pracownicy sklepów coraz śmielej dzielą się swoimi przemyśleniami i obawami związanymi z tym dniem.
Niedziela handlowa przed Wielkanocą
W 2024 roku, ostatnia szansa na przedświąteczne zakupy wypada dziś, 24 marca. Sklepy będą otwarte w ramach jednej z niedziel handlowych, tuż przed Wielkanocą. Pamiętajmy, że 31 marca to już Niedziela Wielkanocna, kiedy zakupy będą niemożliwe, co czyni 24 marca kluczowym dniem dla wszystkich, którzy planują świąteczne przygotowania.
Niedziele handlowe w 2024 r. wypadają w następujących terminach:
- 28 stycznia,
- 24 marca,
- 28 kwietnia,
- 30 czerwca,
- 25 sierpnia,
- 15 i 22 grudnia.
Koszmar za kulisami
Niedziele handlowe to dla pracowników detalicznych wyzwanie, które wymaga od nich nie tylko niesłabnącej wytrzymałości, ale także ogromnego poświęcenia. Godziny pracy wydłużają się, a ciągła presja ze strony zarówno klientów, jak i zarządu sklepu sprawia, że każdy taki dzień przypomina maraton bez prawa do odpoczynku. Dla wielu z nich to nie tylko czas zwiększonego obciążenia pracą, ale także moment, gdy najdotkliwiej odczuwają brak wsparcia i zrozumienia ze strony pracodawców. W rozmowie z Wirtualną Polską Agnieszka, pracownica Biedronki, podzieliła się swoimi doświadczeniami:
"Kierownik powiedział, że nie chce słyszeć, że ktoś pyta o wolne, jest chory czy ma chore dziecko. Każda niedziela handlowa przed świętami jest dla nas ciężka. Ruch jest wtedy kilkukrotnie większy, a my nie mamy nawet czasu zjeść czy skorzystać z toalety. Przed tegoroczną Wielkanocą może być jednak jeszcze gorzej, niż nam się wydaje. Nie ma aż tylu pracowników, żeby odpowiednio obsłużyć klientów. To będzie piekło"
Głos pracowników
Pracownicy branży detalicznej, stawiając czoła wymaganiom niedziel handlowych, nie kryją swojego niezadowolenia z obecnej sytuacji. Nie tylko wspominają o trudnościach związanych z niemożnością uzyskania wolnego lub potrzebnych przerw, ale także podkreślają, jak te problemy skłoniły ich do podjęcia bardziej zdecydowanych działań.
Ostatnie protesty i petycje przygotowywane m.in. przez pracowników Biedronki, w których domagali się lepszych warunków pracy, są wyrazem ich frustracji oraz determinacji, by doprowadzić do zmian. Wspominając o tych wydarzeniach, pracownicy chcą zwrócić uwagę na powagę sytuacji i konieczność dialogu z pracodawcami w celu poprawy warunków pracy w handlu.
Polska 2050 chce zmian
Rosnące niezadowolenie wśród pracowników sklepów skłania do rozważenia pilnych zmian w przepisach dotyczących handlu. W obliczu kolejnej niedzieli handlowej, dyskusja na temat warunków pracy w sektorze detalicznym staje się jeszcze bardziej istotna.
Partia Polska 2050 zaproponowała ambitny projekt zmian w obowiązującym systemie niedziel handlowych, postulując wprowadzenie dwóch niedziel handlowych w każdym miesiącu. Inicjatywa ta ma na celu znalezienie złotego środka pomiędzy pełną liberalizacją a dotychczasowymi ograniczeniami, które wprowadzają zakaz handlu w większość niedziel. Proponowane rozwiązanie nie tylko zwiększyłoby elastyczność dla konsumentów, ale również miałoby pozytywny wpływ na pracowników handlu, zapewniając im dodatkowe wynagrodzenie za pracę w niedzielę.