W okresie Bożego Narodzenia odbywa się także sezon kolędowy. Zasady chodzenia księdza po kolędzie w wielu parafiach się jednak zmieniły. Początkowo zmiany weszły na okres pandemii, jednak od tamtej pory w niektórych kościołach pozostały. Co więc się zmieniło? Jakie konsekwencje czekają na wiernego, który nie przyjmie księdza po kolędzie? Czy to grzech? Poznaj szczegóły.
Zmiany w zasadach kolędy
W okresie lockdownu księża z wielu parafii dawali swoim wiernym możliwość wyboru. Jeśli chcieli przyjąć księdza po kolędzie, a tym samym nieco ryzykować potencjalne rozprzestrzenianie się wirusa, musieli najpierw powiadomić o tym na parafii.
Dzięki temu księża nie musieli niepotrzebnie chodzić po domach wszystkich wiernych. System ten jednak tak przypadł do gustu zarówno wiernym, jak i księżom, że w wielu parafiach pozostał do tej pory.
Okazuje się bowiem, że gdy ksiądz puka do drzwi osób niewierzących i drzwi nie zostaną mu otwarte to sytuacja, która jest niekomfortowa nie tylko dla domowników, ale także dla księży.
O wiele przyjemniej jest bowiem chodzić do domów, do których jesteś zaproszony.
Z roku na rok kolędy odmawia jednak coraz więcej osób. Mowa nie tylko o tych, którzy nie są katolikami, ale także o tych, którzy wierzą w Boga, ale z jakichś powodów nie mają ochoty na wizytę księdza po kolędzie.
Czy popełniają wtedy grzech? Czy czekają ich jakieś konsekwencje?
Czy trzeba przyjąć księdza po kolędzie? Możliwe konsekwencje
Wierny mogą nie chcieć przyjąć księdza po kolędzie z wielu różnych powodów. Czasem obawiają się jednak, że odmawiając kolędy popełniają jakichś grzech.
Warto więc wiedzieć, że w prawie kanonicznym nie ma zapisu mówiącego o obowiązku przyjęcia księdza po kolędzie. Odmowa przyjęcia księdza nie stanowi więc żadnego grzechu.
Czasem jednak bywa tak, że osoba, która nigdy nie przyjmowała księdza po kolędzie, nagle potrzebuje uzyskać świadectwo bycia katolikiem. Jest to dokumenty potrzebny na przykład do uzyskania ślubu kościelnego lub zostania chrzestnym.
W większości przypadków księża wystawiają takie zaświadczenie, nawet jeśli ktoś nie przyjmuje kolędy. Czasem jednak może być to argument do niewystawienia zaświadczenia.
