Sylwester i powitanie Nowego Roku to najhuczniejsza impreza w roku. Część osób, które chcą się tej nocy wyszaleć ruszy na zorganizowane imprezy. Jednak z powodu drastycznych podwyżek cen, znaczna część z tego zrezygnuje i postanowi urządzić imprezę w domu w gronie rodziny i przyjaciół.
Jak jednak powszechnie wiadomo, w sylwestrową noc lubimy się zabawić nieco huczniej. Czy w sylwestra możemy więc otrzymać mandat za zakłócanie ciszy nocnej? A jeśli nie, to za co możemy go otrzymać?
Zakłócanie ciszy nocnej w Polsce
Warto wiedzieć, że w Polsce cisza nocna nie jest uregulowana prawnie. Nie istnieje prawo, które mówi o tym, że od 22:00 do 6:00 nie możemy hałasować, a w inne godziny owszem.
Sztywne ramy czasowe są jednak mocno zakorzenione w naszych umysłach z powodu regulaminów spółdzielni mieszkaniowych. Regulaminy nie są jednak na tyle istotne, aby można za ich złamanie pociągnąć kogoś do odpowiedzialności karnej.
Nie oznacza to jednak, że w sylwestrową noc nie możemy dostać mandatu. Owszem, możemy. Okazuje się jednak, że przepis, który to umożliwia zawarty jest w art. 51 Kodeksu Wykroczeń.
Przepis ten stanowi, „Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny”.
Oznacza to, że mandat możemy dostać o każdej porze dnia. Jednak za co konkretnie?
Zakłócanie spokoju - jak może być interpretowane?
Nie ma niestety listy konkretnych czynności, które mogą zostać uznane za zakłócanie spokoju. Termin ten mieści w sobie wszystkie czynności, które uniemożliwiają innym mieszkańcom budynku normalne korzystanie z mieszkania.
Przyjmuje się jednak, że normy hałasu w dni powszednie są nieco inne niż w święta, jakim jest np. Sylwester. Na domówce w sylwestra możemy się więc czuć nieco swobodniej jeśli chodzi o hałas. Jednak ostatecznie i tak to ewentualnie wezwana policja oceni, czy zostaniemy ukarani mandatem.