Już w nowym roku stawka VAT na gaz zostanie przywrócona i wyniesie 23%. Rząd twierdzi, że decyzja ta podyktowana jest wymogiem Unii Europejskiej. Tymczasem okazuje się, że KE nie narzuca jej poziomu.
Zamrożenie cen gazu
Przypomnijmy, że rząd uchwalił ustawę, której celem jest zamrożenie cen gazu w 2023 r. na poziomie z 2022 roku.
Cena maksymalna gazu wyniesie 200,17 zł netto za MWh.
Zamrożona zostanie też wysokość stawek opłat dystrybucyjnych.
Z zamrożenia cen gazu skorzystają odbiorcy indywidualni oraz odbiory wrażliwi (szkoły, szpitale, kościoły czy przedszkola).
Nowe przepisy NIE DOTYCZĄ mikro-, małych i średnich przedsiębiorców.
Ponadto ustawa przewiduje wprowadzenie "dodatku gazowego". Będzie to refundacja VAT dla gospodarstw domowych, które jako główne źródło ciepła wykorzystują piec gazowy.
Warunkiem będzie wpisanie/zgłoszenie pieca do CEEB.
Ważną informacją jest to, że zwrot VAT-u będzie uzależniony od dochodu gospodarstwa:
- Dla gospodarstwa jednoosobowego – gdy dochody nie przekraczają 2100 złotych;
- Dla gospodarstwa wieloosobowego – gdy dochody nie przekraczają 1500 złotych na osobę.
VAT na gaz: Sprzeczne informacje!
Rząd podkreśla, że przywrócenie 23-procentowej stawki VAT na gaz to wymóg Unii Europejskiej.
„Rzeczpospolita” skontaktowała się z Komisją Europejską i otrzymała informację, że Unia chce przywrócenia stawki VAT, ale nie określa i nie narzuca jej poziomu.
Podaje jedynie minimalny próg, czyli 5%.
Okazuje się, że państwa członkowskie mogą same decydować o stosowaniu obniżonych stawek VAT na produkty energetyczne (warunkiem jest przestrzeganie minimum 5 proc. progu określonego w unijnej dyrektywie podatku VAT).
„Rzeczpospolita” zwraca uwagę, że mimo wprowadzenia zamrożenia cen gazu przez rząd, Polacy nie unikną podwyżek cen gazu.
Dodajmy, że stawka VAT na gaz ma zostać przywrócona do wysokości 23%, czyli do poziomu sprzed wprowadzenia Tarczy Antyinflacyjnej.