Na początku miesiąca pojawił się nowy projekt ustawy ws. projektowanego systemu kaucyjnego w Polsce. Aby rozwiać wątpliwości i dowiedzieć się, jak finalnie ma wyglądać system, przeprowadzono wywiad z Ministerstwem Klimatu i Środowiska. Jaka będzie wysokość kaucji? Jakie opakowania obejmie system?
Polska Agencja Prasowa skierowała kilka pytań do Ministerstwa. Oto co zakłada najnowszy projekt systemu kaucyjnego w Polsce.
Systemem kaucyjnym mają być objęte:
- opakowania szklane wielokrotnego użytku po napojach o pojemności do 1,5 litra;
- puszki aluminiowe o pojemności do 1 litra;
- opakowania z tworzyw sztucznych po napojach o pojemności do 3 litrów.
Przypomnijmy, że poprzedni projekt zakładał, że system obejmie także szklane butelki jednorazowe.
W nowym projekcie niestety nie ma już tego zapisu. Ministerstwo wyjaśnia, że mniejsze sklepy nie mają możliwości magazynowania takiej frakcji.
Dodajmy, że projekt ustawy zawiera także zapis o „okresie przejściowym”. Przedsiębiorcy będą mieli czas na przygotowanie się do wdrożenia systemu kaucyjnego do 1 stycznia 2025 roku.
Oczywiście sklepy mogą rozpocząć działania przed tym terminem.
Oddasz butelki w jednym punkcie
Ministerstwo Klimatu zakomunikowało, że konsumenci będą mogli oddać każdy rodzaj opakowania w jednym punkcie (od różnych wprowadzających).
Ministerstwo dodało, że klienci będą mogli oddać opakowania w jednostkach handlu detalicznego i hurtowego o powierzchni powyżej 200 m kw. oraz w mniejszych sklepach, które dobrowolnie przystąpią do systemu kaucyjnego.
Dodajmy, że system ma być bezparagonowy.
Maksymalna wysokość kaucji
W projekcie z października jest także zapis o maksymalnej wysokości kaucji. Ma ona wynosić 2 złote od opakowania.
Ministerstwo dodało jednak, że ostateczna stawka zostanie ustalona w drodze rozporządzenia.
Wiceminister klimatu i środowiska - Jacek Ozdoba zdradził jednak, że w rozmowach padły już konkretne kwoty i przybliżone, realne stawki. Mężczyzna uważa, że kaucja wyniesie między 0,25 a 0,50 groszy (rozmowa z Jackiem Prusinowskim).
Co na to sklepy?
Okazuje się, że podczas konsultacji wpłynęło aż 800 uwag do projektu.
Przedstawiciele niektórych sieci sklepów uważają, że w tak małych sklepach nie da się odbierać i składować odpadów z zachowaniem norm przeciwpożarowych i przepisów BHP.
Podkreślają oni, że butelki mogą być zanieczyszczone i nie powinny być magazynowane z żywnością.
„[…] Ich składowanie wymagałoby przeznaczenia nawet 30 proc. powierzchni handlowej na składowisko, co zmniejszy przychody, a także zatrudnienia dodatkowych pracowników obsługi systemu, co znacząco podniesie koszty operacyjne” – swoje stanowisko przedstawiła sieć sklepów Lewiatan na łamach "Pulsu Biznesu".
Sprzedawcy podkreślają, że niezbędne będzie opracowanie i sporządzanie raportów o stanie i jakości odebranych opakowań.