Brytyjski minister transportu Grant Shapps chce uregulować sprawy bezpieczeństwa na drogach. W związku z tym planuje wprowadzić nowe przepisy dotyczące jednośladów. O szczegółach mówił w środę podczas rozmowy z dziennikiem "Daily Mail".
Kodeks drogowy i ustawa o ruchu drogowym w Wielkiej Brytanii przewidują ograniczenia prędkości tylko dla pojazdów silnikowych. Przestrzeganie przepisów jest egzekwowane, a ich łamanie surowo karane.
Okazuje się, że w Wielkiej Brytanii lokalne władze mogą nakładać limity prędkości również na rowery, jednak tego nie praktykują.
Limity prędkości dla rowerzystów
Minister transportu podkreślił w wywiadzie, że bardzo często dochodzi do niebezpiecznych sytuacji na drogach z udziałem rowerzystów. Mężczyzna mówił, że notorycznie łamią oni przepisy- przejeżdżają na czerwonym świetle, znacznie przekraczają prędkość.
Podkreślił, że wpływ na takie sytuacje ma brak ograniczenia prędkości dla jednośladów. Grant Shapps powiedział, że obecnie nie ma przepisów prawa, które pozwalałby ukarać „pitatów rowerowych”.
W trosce o bezpieczeństwo Minister Grant Shapps zapowiedział, że po parlamentarnych wakacjach ma zamiar złożyć nowelizację ustawy o transporcie.
Brytyjski minister transportu zapowiedział wprowadzenie limitu prędkości dla rowerów. Dodał, że planowane zmiany wiążą się z koniecznością wprowadzenia tablic rejestracyjnych.
Surowe kary dla rowerzystów
Minister przypomniał, że obecnie w Wielkiej Brytanii za spowodowanie wypadku śmiertelnego przez rowerzystę przewidziana jest kara maksymalnie dwóch lat pozbawienia wolności.
Nowelizacja ustawy o transporcie przewiduje możliwość ukarania rowerzysty, który spowoduje wypadek śmiertelny, na takich samych zasadach, jak kierowców samochodów.
Jazda rowerem w Polsce
Co do zasady, rowerzyści muszą przestrzegać tych samych przepisów, co kierowcy samochodów i innych pojazdów.
Na jezdni i na drodze dla rowerów obowiązuje ograniczenie prędkości do 20 km/h w strefie zamieszkania oraz do 50 km/h w obszarze zabudowanym (chyba że znaki nakazują inną prędkość).
Prawo nakazuje też dostosowanie prędkości do warunków na drodze.
Mandat dla rowerzystów - podstawa prawna
Przepisy doprecyzowują kwestię jazdy po chodniku i na drodze dla pieszych. Szczegóły zawarte są w art. 86a Kodeksu wykroczeń. Oto jego brzmienie:
„Kto, kierując rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego albo poruszając się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch na chodniku, lub drodze dla pieszych, nie porusza się z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego lub nie ustępuje pierwszeństwa pieszemu, podlega karze grzywny albo karze nagany”
Rowerzyści mogą poruszać się warunkowo chodnikami. Jeśli szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów, to nie narażamy się na mandat.
Po chodniku mogą jechać także dzieci do 10 lat i ich opiekunowie.
Warto dodać, że rowerzysta musi jechać z prędkością zbliżoną do prędkości, z jaką poruszają się piesi.