W czasie epidemii wystawiono wiele zwolnień lekarskich po teleporadzie z lekarzem. Teraz okazuje się, że takie L4 było nielegalne, dlatego ZUS wszczyna kontrolę.
Epidemia i teleporady
Podczas epidemii koronawirusa ludzie ograniczali swoje kontakty z innymi ludźmi do minimum. Stało się tak również z wizytami u lekarzy. Coraz modniejsze zaczęły się wtedy robić teleporady, czyli wizyty u lekarzy, ale online. Zazwyczaj odbywały się one poprzez rozmowę telefoniczną lub wideo rozmowę. Wiele osób podczas takiej teleporady otrzymywało zwolnienia lekarskie. Okazuje się, że były one nielegalne, przez co ZUS rozpoczyna ich kontrolę.
Brak podstaw prawnych
Nie chodzi tu jednak o osoby, które symulowały chorobę, aby tylko otrzymać L4. Według przepisów lekarz musi osobiście zbadać pacjenta, aby wystawić mu zwolnienie lekarskie. Podczas teleporady nie dochodziło do bezpośredniego zbadania pacjenta, a więc wystawianie zwolnienia lekarskie były niezgodne z prawem. Co za tym idzie, zwolnienia te trafiły do kontroli, a lekarze mogą przez to nawet stracić uprawnienia.
Wzmożone kontrole
Jako że prawo jest po stronie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, to rozpoczął on serie kontroli. Rząd nie zmienił prawa w tym zakresie podczas trwania epidemii, a informacje wyświetlane na slajdzie prezentacji nie mają przecież mocy prawnej. Jako że ZUS jest podmiotem wypłacającym te świadczenia, to nic dziwnego, że zaczął on teraz „walczyć o swoje” i w ten sposób pozyskiwać pieniądze do budżetu zakładu.
Ogromna ilość teleporad
Według Ministerstwa Zdrowia podczas epidemii w wielu placówkach podstawowej opieki zdrowotnej udział teleporad w stosunku do normalnych wizyt wyniósł nawet 90%. Co za tym idzie teleporady były najczęściej wybieraną formą świadczenia usług medycznych. W związku z tym resort postanowił zadziałać i teraz premie otrzymują te placówki, gdzie teleporady są na poziomie 25% w stosunku do innych usług medycznych. Tam, gdzie teleporad jest ponad 75%, to tym ośrodkom „obcinane” jest 10% środków.
Ponad 3 mln e-zwolnień
Według danych w 2021 roku lekarze mogli wystawić ponad 3 miliony e-zwolnień lekarskich w ciągu miesiąca. Co prawda teleporady pozwoliły na szybsze oferowanie usług medycznym osobom, które tego potrzebowały, ale dały również przestrzeń do nadużywać, w temacie wystawienia zwolnień lekarskich. Bardzo często zwolnienia powtarzały się u tych samych osób w regularnych odstępach czasowych, co daje podstawy do ich zasadności.
Straty pracodawców i ZUS
Jako że zarówno lekarze, jak i pacjenci brali udział w tych procederach, to również i oni mogą ponieść tego konsekwencje, w postaci np. cofnięcia możliwości wykonywania zawodu lub konieczności zwrotu wypłaconych pieniędzy. Najwięcej stracili na tym pracodawcy, którzy musieli przez pierwsze 33 dni absencji pracownika wypłacać mu wynagrodzenie chorobowe. Tracił również na tym ZUS, który po tym okresie przejmować na swoje barki wypłatę tego świadczenia.
