Kuba Wojewódzki poinformował za pomocą swojego Instagrama, że to koniec jego programu “Kuba Wojewódzki” emitowanego w stacji TVN. Napisał, że dziękuje wszystkim za obecność przez ostatnie 20 lat. Okazuje się jednak, że Edward Miszczak, przełożony Kuby Wojewódzkiego twierdzi, że showman wcale nie ma zamiaru odejść.
Kuba Wojewódzki napisał, że to koniec jego programu
- W związku z nagłym aczkolwiek spodziewanym końcem programu #kubawojewodzki dziękuję wszystkim za obecność przez ostanie 20 lat. To była wspaniała podróż🤘 Do zobaczenia w przyszłym roku na jednej z największych platform streamingowych😎🎬 - napisał Wojewódzki na swoim Instagramie.
Edward Miszczak: “To jakaś totalna głupota”
Jak donosi Pudelek, Kuba Wojewódzki miał niedawno trafić na dywanik do Edwarda Miszczaka za to, że w Dzień Dobry TVN pogardliwie wypowiadał się między innymi o Kasi Cichopek i Małgorzacie Rozenek.
Zdaniem dziennikarzy Pudelka, Wojewódzki chciał odwrócić uwagę od krytyki za swoje zachowanie, publikując sensacyjny wpis o rzekomym końcu jego programu.
Przełożony Wojewódzkiego, Edward Miszczak został o to zapytany przez portal i zaprzeczył, jakoby program Wojewódzkiego miał dobiec końca.
- To jakaś totalna głupota - uciął spekulacje. O tej porze wkładamy, a nie zdejmujemy - dodał, nawiązując do wznowienia programów po przerwie wakacyjnej.
Zapytany o to, jak odebrał wpis Wojewódzkiego, skomentował jednym zdaniem:
- To są słynne prowokacje Kuby - stwierdził.
Wojewódzki o Kasi Cichopek i Małgosi Rozenek
"Dla mnie dziś Kasia Cichopek nie jest osobowością telewizyjną, tylko jest osobą w telewizji.(...) Dla mnie Małgosia Rozenek nie jest najlepiej ubraną Polką, tylko najśmieszniej ubraną Polką, która jest zrozpaczona i zamienia swoje życie w "Truman Show", bo sprzedaje wszystko, łącznie z prywatnością swoich dzieci - powiedział Wojewódzki w programie Dzień Dobry TVN.
Jego pogardliwe słowa zostały szeroko skrytykowane.
Przypomnijmy, że prezenter już kiedyś obraził Małgorzatę Rozenek, nazywając ją “medialną prosty***ką”. Wtedy podała go do sądu i wygrała sprawę. Wojewódzki musiał natomiast publicznie przeprosić.
