Co się stał z pierwszą żoną Cezarego Pazury? Mało kto wie kim była Żaneta.

Ewelina
Newsy
12.07.2021 8:52
Co się stał z pierwszą żoną Cezarego Pazury? Mało kto wie kim była Żaneta.

Cezary Pazura od kilkunastu lat jest szczęśliwym mężem Edyty Pazury. Wcześniej jego żoną była Weronika Marczuk- Pazura, z którą aktor wychowywał swoją córkę Anastazję. Jak się okazuje jego pierwsze małżeństwo nie należało do udanych, a pierwsza żona Żaneta zostawiła go z maleńką córeczką. Kim jest Żaneta?

Historia miłości Cezarego Pazury i Żanety

Aktor poznał pierwszą żonę w Łazach w 1986 roku, gdy ta miała 16 lat, on natomiast 24. Po jakimś czasie ponownie spotkali się w Łodzi po czym aktor na następny dzień oświadczył się swojej ukochanej. 

Jakiś czas potem spotkałem ją na Piotrkowskiej i zaprosiłem na kawę. Na drugi dzień rano zapytałem, czy nie chciałaby zostać moją żoną, a ona tylko kiwnęła głową i powiedziała: „uhm”- wyznał aktor.  

Zakochani pobrali się po trzech latach, 1 kwietnia 1989 roku, a kilka miesięcy później na świat przyszła ich córka, Anastazja. Niestety ich szczęście nie trwało zbyt długo, gdyż niedługo po narodzinach córki zaczęły się problemy. Prężnie rozwijająca się kariera Pazury spowodowała, że ten coraz rzadziej przebywał w domu w Łodzi, a jego żona zaczęła szukać rozrywki w alkoholu i innych używkach.

Żaneta bywała w klubach, gdy w tym czasie malutką Anastazją zajmowała się jej mama. Żona Pazury nie stroniła od alkoholu i marihuany oraz męskiego towarzystwa. Akor zaczął znajdować w domu pochowane butelki z wódką, wtedy wiedział, że żona ma spory problem. Chcąc ratować małżeństwo i żonę zapisał ją na terapię, jednak Żaneta nie chciała tam chodzić. Po alkoholu kobieta stawała się agresywna. W domu Pazurów zaczęły pojawiać się nerwy i bójki. 

Jednym z przełomowych momentów okazał się dzień, gdy pijana Żaneta przyjechała na plan filmowy Pazury i go spoliczkowała wyzywając od bydlaków i prostaków. Pewnego dnia pierwsza żona Cezarego odeszła, bez uprzedzenia, zostawiając męża z maleńką córeczką. Od tego czasu aktor musiał sprostać obowiązkom matki, ojca oraz dalej rozwijać swoją karierę. 

Jak się okazuje Pazura świetnie odnalazł się w nowej roli. Aktor zabierał maleńką Anastazję do teatru, na plan filmowy. Jednak w tamtych czasach nic nie mogło odbywać się bez zgody drugiego rodzica. Pazura nie mógł zapisać córki do przedszkola czy wyjechać z nią za granicę, zatem zaczął starać się o zostanie jedynym opiekunek prawnym swojej córki.  

Jego córka wspomina, że tato świetnie zastąpił jej również mamę: 

„Dzwonię do taty również z okazji Dnia Matki, bo jest dla mnie wszystkim - i tatą, i mamą. Ma mocno rozwiniętą kobiecą stronę. Jest bardzo wrażliwy, więc mi mamusiował z takim rzeczami bardzo dziewczęcymi, kobiecymi. Chodziłam do niego z takimi sprawami”- wspominała Anastazja w „Kulisach sławy Uwagi”.

Na poniższym obrazku widzimy jedno z niedawno dodanych zdjęć na instagrama gdzie Cezary Pazura tańczy ze swoją już dorosłą córką Anastazją. 

Jak się okazuje, dla aktora samotne wychowywanie córki i rozwijanie kariery nie należały do najłatwiejszych. Jak wyznał po latach Pazura ilość obowiązków oraz problemy finansowe sprawiły, że aktor miał… myśli samobójcze!

„Byłem w okropnej sytuacji. Sam z dzieckiem, z długami. Chciałem się targnąć na życie. Uratował mnie mój przyjaciel, Olaf Lubaszenko”.

Na szczęście aktor przezwyciężył traumę, poznał Weronikę Marczuk, z którą również zakończył małżeństwo. Od 14 lat jest szczęśliwym mężem Edyty Pazury, z którą ma trójkę dzieci. 

Co się dzieje z Żanetą, pierwszą żoną Pazury?

Aktor przez pierwsze lata od zniknięcia żony starał się jej szukać. Co więcej, jak się okazało matka Anastazji zaciągnęła sporo długów, które później musiał spłacać jej mąż. W kocu Pazura odnalazł żonę w ośrodku odwykowym, gdzie udało mu się namówić ja do zrzeczenia się jego nazwiska i ustalić warunki rozwodu. 

Jakiś czas temu media spekulowały, że Żaneta nie żyje, jednak inne źródło twierdziło, że była żona Pazury przeszła terapię w monarowskim ośrodku w Sokolinikach pod Łodzią i mieszka ze swoją matką i 16-letnią córką na osiedlu Karolew w Łodzi. 

Do tej pory Żaneta nie miała kontaktu ze swoją pierwszą córką i nigdy nie szukała z nią kontaktu…

My ze swojej strony chcemy dodać tylko jedno: "Gratulujemy wytrawnia i wychowania tak cudownej córki".