Kto rano wstaje ten pyszne placuszki na śniadanie dostaje. Kiedyś liczyłam rano każdą sekundę ostatnio nastawiam budzik na 6 i spokojnie bez pośpiechu szykuję śniadanie, coś do jedzenia do pracy, a potem jeszcze razem z mężem piję niespiesznie kawę, tylko córkę czasem muszę popędzać żeby zdążyła się wybrać do przedszkola. Takie niespieszne poranki dają mi dobrą energię na cały dzień, a dodatkowo pozwalają przygotować takie pyszności śniadaniowe jak te dzisiejsze racuszki. Jeśli chcecie żeby placuszki były puszyste, to musicie ubić białka na sztywną pianę. Żółtka przekładamy do miski, dodajemy cynamon, sodę, mąkę oraz maślankę i mieszamy wszystko do połączenia składników, …