Śmierć George’a Floyda wstrząsnęła mieszkańcami Stanów Zjednoczonych. Zdarzenie to spowodowało masowe wyjście ludzie na ulice i protesty, które raczej nie są prowadzone w pokojowej wersji. Zamieszki w wielu miastach USA trwają już kilka dni. Polacy również chcą manifestować. Mają zamiar zrobić to pod ambasadą USA w Warszawie.
Zakaz składania kwiatów pod ambasadą
Na początku służby porządkowe odprawiały osoby, które chciały uczcić pamięć Amerykanina, poprzez zostawianie pod Ambasadą kwiatów i zniczy.
"Poszliśmy przed ambasadę prywatnie, by upamiętnić George’a Floyda, ofiarę policyjnego mordu. Pilnujący ambasady policjant nie pozwolił nam zostawić zniczy” – powiedział Konrad Wiślicza-Węgrowski, rzecznik warszawskiego oddziału Partii Razem.
Dodał również, że policjant „mówił, że ambasada sobie tego nie życzy, że miasto nie pozwoliło na to”. Wcześniej złożone kwiaty i znicze zniknęły, a Komenda Stołeczna Policji stwierdziła, że „Placówki dyplomatyczne państw obcych podlegają szczególnej ochronie. Należy uszanować prośbę ich przedstawicieli o niepozostawianie żadnych przedmiotów przy ogrodzeniu takiego obiektu”.
Zmiana decyzji
W środę Ambasada USA natomiast zmieniła zdanie i na swoim profilu w mediach społecznościowych napisała, że popiera prawo do pokojowej manifestacji. Jeśli jakieś osoby będą chciały złożyć kwiaty lub znicze ku pamięci George'a Floyda, to mogą to zrobić i nikt nie będzie ich stamtąd usuwał. Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce, Georgette Mosbacher, napisała na Twitterze, że bardzo się cieszy z solidarności polskich obywateli oraz podziękowała za okazane wsparcie.
Śmierć George'a Floyda
46-letni George Floyd został zatrzymany przez czterech policjantów i uduszony przez policjanta Dereka Chauvina w trakcie patrolu i interwencji w dniu 25 maja. Oficer policji postawił kolano na szyi czarnoskórego mężczyzny i dociskał je do ziemi. Po opublikowaniu nagrania, na którym widać całe zdarzenie, mundurowy został usunięty z pracy w policji i aresztowany. Morderstwo to spowodowało, że na całym świecie zawrzało.
Afroamerykanin przed śmiercią apelował, że nie może złapać powietrza, gdy policjant podduszał go kolanem. W związku z tym słowa „nie mogę oddychać” stały się hasłem protestów, jakie mają miejsce obecnie w około 70 miastach Stanach Zjednoczonych. Protesty te zamieniły się jednak w zamieszki i starcia z policją.
.