Składniki na około 6 klusek na parze 1 średnie jajko 50g jogurtu naturalnego w temperaturze pokojowej 30 g roztopionego masła 200 g ciepłego mleka (około 40 stopni) 12 g łusek babki jajowatej 10 g zmielonego siemienia lnianego (u mnie kupne, odtłuszczone) 260 g mąki bezglutenowej np: 90 g mąki ryżowej 90 g skrobi kukurydzianej lub innej skrobi + 10-40 g do podsypania 30 g mąki owsianej 50 g mąki gryczanej lub owsianej 6 g suchych drożdży 1 łyżeczka proszku do pieczenia 1/3 łyżeczki soli 1-2 łyżka cukru PRZYGOTOWANIE Jeden przepis na bezglutenowe kluski na parze jest już na blogu – Bezglutenowe kluski na parze. Przechowywane w lodówce a następnie odgrzane (na parze lub w kuchence mikrofalowej) nadal są super. Przepis, który znajduje się poniżej jest na kluski w wersji lekko słodkiej. Można je jeść zarówno na ciepło jak i na zimno, aczkolwiek należy liczyć się z tym, że im dłużej leżą tym robią się bardziej twarde. Kiedy ciasto nie będzie się już kleiło do rąk*, podzielić na 6 równych części, każda po około 100-110 g. Ponieważ przepis na te kluski jest taki sam jak na rogaliki, a opisując przygotowania tamtych wypieków, dodałam sporo zdjęć z ich wykonania. Na środku stolnicy rozsypać około 1 płaską łyżkę skrobi a na nią położyć ciasto (ciasto wyciągałam łyżką). Ja, za pierwszym razem dodałam tylko pół łyżki mąki a za drugim aż 40g skrobi ziemniaczanej – jajko, które dodałam nie było średnie a wielkie, więc pewnie dlatego 😉 Przepis na kluski na parze bez glutenu powstał przypadkowo. Kiedy zobaczyłam jak ładne i zwarte ciasto wyszło podczas robienia rogalików śniadaniowych, postanowiłam, że zaryzykuje i kolejną porcję ugotuję na parze. Przy mocnym naciskaniu będzie klejące, ale najważniejsze, żeby po uformowaniu klusek, nie rozpływały się one na boki. Jeśli chcecie dokładnie wiedzieć jak robię takie ciasto drożdżowe, jakiej powinno być konsystencji, zajrzyjcie do przepisu na rogaliki śniadaniowe. Jeśli chcecie podać je na przykład z sosem, dodajcie mniej cukru (np 1 łyżeczkę) i więcej soli. Wyrośnięte ciasto wymieszać (prawdopodobnie będzie za rzadkie, żeby zrobić do ręką, dlatego proponuje wymieszać je za pomocą drewnianej łyżki lub szpatułki).