Wszyscy słyszeliśmy już o dyskryminacji osób w miejscu pracy ze względu na płeć, religię, rasę, czy narodowość. Niewiele jednak mówi się o tym, że osoby otyłe również napiętnowane są stereotypami. Czy dyskryminacja osób otyłych w miejscu pracy w ogóle istnieje? Niektóre badania dowodzą, że tak.
Badania dowiodły, że osoby otyłe postrzegane są w swoim miejscu pracy jako leniwe, pozbawione silnej woli, samokontroli, motywacji, a nawet jako mniej inteligentne. Z tego powodu częściej są napiętnowane przez współpracowników i szefów.
Masa ciała nie ma nic wspólnego z jakością pracy, jednak często właśnie z tym jest łączona. Takie (być może podświadomie) podejście do osób z otyłością sprawia, że mają one większe szanse na brak awansu, brak decyzji o zatrudnieniu i utratę pracy.
Co więcej, według Rebecci Pearl z University of Pennsylvania, która zajmuje się badaniami nad postrzeganiem społecznym osób chorych na otyłość, dużo częściej ofiarami dyskryminacji z powodu otyłości padają kobiety. Co ciekawe, ma to miejsce już w przypadku kobiet z nawet niewielką nadwagą. Może mieć to związek z faktem, że atrakcyjność kobiety częściej ma wpływ na jej karierę, niż w przypadku mężczyzn.
Temat tabu
W amerykańskich firmach często odbywają się szkolenia antydyskryminacyjne. Uwzględnia się w nich przede wszystkim rasę, religię, czy płeć. Niestety, nie wspomina się o niesłusznej stygmatyzacji osób z otyłością. Zdaniem badaczki takie podejście wynika z tego, jak postrzegana jest otyłość w społeczeństwie: “Twoja otyłość to Twoja wina”. Natomiast koloru skóry, czy płci nie da się zmienić. Takie podejście jest oczywiście błędne.