Opalona skóra zawsze lepiej wygląda niż całkiem blada. Z tego względu dziewczyny korzystają ze słońca, solarium i samoopalaczy. Nic ma w tym nic złego, o ile robimy to z głową. Ta 22-latka jednak przekroczyła granicę już dawno. Spotyka ją za to spory hejt.
22-letnia Hannah Tittensor mieszka w Belfast. Na swoim Instagramie lubi chwalić się swoją szczupłą sylwetką i bardzo mocną opalenizną. Z opalenizną zaczęła eksperymentować już jako nastolatka. Zaczęła jednak łagodnie - od samoopalaczy. Potem natomiast zakochała się w solarium. Bywała tam 3 razy dziennie, ale efekty szybko przestały ją zadowalać.
Melanotan - zastrzyk, który działa jak samoopalacz
Hannah postanowiła sięgnąć po większy kaliber. Zdecydowała się na metodę zwaną melanotanem. Polega ona na wstrzyknięciu pod skórę substancji, która działa tak, jak samoopalacz, tyle że od wewnątrz. Dziewczyna nie zrezygnowała z solarium. Jej skóra stała się tak ciemna, że ludzie zaczęli twierdzić, iż Hannah jest czarnoskóra.
Kiedy jednak dowiadywali się, że Hannah jest rasy białej, byli oburzeni. Wiele osób bowiem uważa, że jest to oznaka rasizmu z jej strony.
Przypomnijmy jeden z występów w programie “Twoja twarz brzmi znajomo”. Jeden z uczestników miał za zadanie odtworzyć wygląd i sposób śpiewania amerykańskiego, czarnoskórego rapera Drake. Jego twarz została więc pomalowana na ciemny kolor. Reakcji widzów na całym świecie były bardzo niepochlebne. Przebieranie się za osobę czarnoskórą uważane jest bowiem za przejaw rasizmu.
Zdrowie Hannah
22-latka zupełnie nie przejmuje się swoim zdrowiem. Ciągłe opalanie przyspiesza starzenie się skóry, ale też przyczynia się do powstawania jednego z najgroźniejszych nowotworów - czerniaka skóry. Same zastrzyki, które przyjmuje regularnie, są bardzo szkodliwe dla organizmu. Jej ignorancja tego tematu wskazuje na to, że kobieta jest poważnie uzależniona od opalania. Internauci zwracają uwagę na fakt, że Hannah jest też chorobliwie chuda. Na pierwszy rzut oka widać więc, że dziewczyna potrzebuje pomocy ze strony specjalistów.