W sobotę odbyła się walka Esmeraldy Godlewskiej z Martą Linkiewicz na Fame MMA! Walka była krótka - Linkiewicz szybko pokonała Godlewską. Esmeralda po walce postanowiła nagrać live, na którym pijana i rozgoryczona ma pretensje do sędziego.
Godlewska zarzuciła sędziemu, że przerwał walkę zbyt wcześnie. Z drugiej strony wspomniała też o tym, że sędzia nie wypunktował Linkiewicz, kiedy ta stosowała niedozwolone chwyty. Mowa o sytuacji, kiedy to Linkiewicz, siedząc na Godlewskiej, okładała ją po tylnej części głowy. Natomiast uderzenia w potylice są niedozwolone.
Oberwało się też samej Linkiewicz
Esmeralda Godlewska stwierdziła na nagraniu, że Marta biła jak dziecko oraz że uszło jej na sucho oszukiwanie podczas walki.
"Gdyby sędzia nie zakończył tej walki, tłumacząc mi się później, że dbał o moje zdrowie. Marta, nie obrażam cię, ale uderza k**wa jak mój synek. Żałuję, że nie miałam okazji zadać tego, co planowałam. Sędzia przerwał walkę, czuję niedosyt, chcę rewanżu. Nie wiem jak wy uważacie, ale ten, kto zna się na sportach walki wie, że uderzenia w tył głowy są zakazane. Sędzia powinien był ją odciągnąć, a on mi k**wa przerywa walkę."
Po ogłoszeniu werdyktu, jeszcze na ringu, dziewczyny nie chciały sobie podać nawet ręki. Po chwili jednak przytuliły się, a Marta w emocjach powiedziała Godlewskiej: “ja nie chciałam”.
Pijana Godlewska
Podczas nagrania widzowie zarzucili Esmeraldzie Godlewskiej, że jest pijana. Ta jednak tłumaczyła się adrenaliną.
"Ja jestem trzeźwa, to jest adrenalina, człowieku, człowieku! To emocje nie do opisania, spokojnie, jestem trzeźwa, ale zła na sędzię, który przegrał mi walkę."
Internauci jednak nie uwierzyli w tłumaczenia siostry Godlewskiej. Jej sposób mówienia, czyli bełkot, dał wszystkim do myślenia. Zresztą - zobaczcie sami i dajcie znać, co o tym sądzicie: