To miały być niesamowite wakacje zakończone wspaniałymi wspomnieniami. Pani Danuta wraz z partnerem wyruszyli w podróż do Kenii, jednak zaplanowana wycieczka nie skończyła się według planu. Została za to zatrzymana w szpitalu z podejrzeniem choroby psychicznej.
Wszystko miało miejsce 8 stycznia, kiedy to Pani Danuta zaczęła coraz gorzej się czuć, a więc chciała wracać do Polski wcześniej, niż to było planowane. Organizator wycieczki jednak nie wpuścił kobietę na pokład samolotu, z racji dziwnego zachowania Polki.
Historia się powtarza?
Przypomnijmy, że bardzo podobna sytuacja miała miejsce w kwietniu 2017 roku, kiedy Polka, Magdalena Żuk, udała się na wycieczkę do Egiptu. Tam jej zachowanie drastycznie się zmieniło. Kobieta była w ciągłym lęku i strachu. Trafiła do szpitala, w którym wyskoczyła z okna. Do tej pory dokładne nie wiadomo jak doszło do takiego wydarzenia.
Czy można pomóc Polce w Kenii?
Jak tłumaczy córka kobiety, która stara się nagłośnić sprawę i szuka pomocy w sprowadzeniu matki do kraju, takie huśtawki nastroju nigdy wcześniej nie występowały u Pani Danuty. Córka nie rozumie dlaczego jej mama posiada niekontrolowane stany emocjonalne, w których w jednej chwili jest nadzwyczajnie szczęśliwa, a za chwilę popada w drastyczne stany lękowe. Podejrzewa jednak, że jej mamie zostały podane leki lub narkotyki, które mają takie działanie.
Polka została przewieziona do szpitala w Nairobi z podejrzeniem choroby psychicznej. Córka kobiety wyjaśnia, że lekarze w tamtym miejscu nie są w stanie zapewnić odpowiedniej opieki, a koszty leczenia są niesamowicie wysokie. Karolina, córka Polki, prosi zatem o wsparcie, aby udało jej się sprowadzić mamę do Polski. Firma ubezpieczeniowa nie chce podjąć się sprowadzenia kobiety do kraju. Organizator wycieczki – firma TUI zapewnia, że sprawdzają całą sytuację związaną z kobietą i pozostają w nierozerwalnym kontakcie z jej rodziną. Szczegółów sprawy jednak nie chcą podawać.
Źródło zdjęć:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Szpital#/media/File:Hospital_room_ubt.jpeg
