Tożsamość napastnika, który zaatakował nożem prezydenta Adamowicza wyciekła do mediów! Okazuje się, że nożownik to Stefan Wilmont, który niejednokrotnie był już skazywany za napady na banki.
![]()
Kim jest napastnik?
Wilmont skazany został za aż 4 napady na bank. Wyszedł jednak z więzienia po zaledwie 4 latach. Miało to miejsce 12 stycznia tego roku, czyli niespełna dzień przed tragicznym atakiem. Do więzienia trafił za napad na SKOK oraz jedną z placówek Credit Agricole. Ataku dokonywał z bronią w ręku, za co został skazany na 5 lat pozbawienia wolności.
Pieniądze skradzione podczas napadów Wilmont wydawał na egzotyczne wycieczki. Jak sam tłumaczył: „kradł, bo nie miał za co żyć”.
Dlaczego napastnik zaatakował?
Po dramatycznym ataku na prezydenta Adamowicza na scenie, napastnik postanowił się „wytłumaczyć”. Wyrwał mikrofon jednej z osób stojących na scenie i wyznał, że przez ostatnie lata niesłusznie siedział w więzieniu i był torturowany, a za całość jego nieszczęścia odpowiada Platforma Obywatelska.
W sieci, na portalu Wykop.pl pojawił się wpis osoby, która znała napastnika:
"Znam osobiście napastnika który dzisiaj dźgnął Pawła Adamowicza.. Słychać jak mówi, że nazywa się Stefan Wilmont.
To ten sam typ który kilka lat temu w Gdańsku napadł na 4 banki.
(…)
Na zdjęciu po lewej to właśnie Stefan. Zwróćcie uwagę na jego charakterystyczne okulary, takie same ma na zdjęciu na facebooku. Jego profilowe zdjęcie to ostatnie przed zatrzymaniem go w Polsce. Wyjechał sobie na wakacje, na wyspy kanaryjskie, za zarobione pieniądze z napadów. Odsiedział kilka lat w więzieniu (jak sam mówi na nagraniu – pięć lat). Dostawałem sporo informacji od kolegów którzy korespondowali z nim oraz widywali się z nim, że w więzieniu dosłownie postradał zmysły. Był izolowany od reszty więźniów.
Przed napadami pamiętam go jako normalnego chłopa. Chodził na siłownie, graliśmy razem w tibie (ktoś tam z jego rodziny miał nieźle zarabiający serwer prywatny). Byłem z nim na manifestacji przeciwko ACTA, pamiętam jak mi opowiadał, że ma zamiar zmierzyć się z dzikiem w lesie (siłować się z nim czy coś) i wrzucić to na YouTube. Taki pozytywny wariat.
Absolutnie nie popieram tego co zrobił. Życzę panu Adamowiczowi szybkiego powrotu do zdrowia." – czytamy na Wykopie.