Ja wszystko szykuję w jednej głębokiej, wysokiej patelni/szerokim płaskim rondlu – do takiego naczynia na koniec przekładam makaron i mieszam go z sosem – wygodnie! Na dnie patelni/rondla rozkładamy plasterki bekonu i wysmażamy go na małym ogniu na złoto i chrupko – gorący bekon ściągamy z patelni, osuszamy z nadmiaru tłuszczu i studzimy na papierowym ręczniku – ostudzony stwardnieje i będzie się dał drobniutko pokruszyć. Nie bójcie się, że to właśnie bekon zdominuje smak potrawy – odpowiednio przygotowane, czyli usmażone i skarmelizowane, a nie duszone kurki – w takim zestawieniu smaków i technik naprawdę mają okazję zabłysnąć! Kurki oczyszczamy z piasku albo pędzlem i wilgotnym papierowym ręcznikiem – jeśli nie są bardzo brudne, albo na sitku – pod mocno rozproszonym strumieniem bieżącej wody. SKŁADNIKI 2-3 porcje obiadowe - 4-5 cieniutkich plasterków wędzonego bekonu - 1 łyżka masła - 2 szalotki albo mała czerwona cebula, ok. 90g - 300g świeżych kurek - 1 ząbek czosnku - 3 łyżki posiekanej natki pietruszki - 3 pełne (z lekką górką) łyżki startego parmezanu – 2,5 do sosu, 0,5 do podania - 60ml wytrawnego lub półwytrawnego białego wina - 130ml śmietanki 30% tłuszczu, rzadkiej, płynnej - sól - pieprz - 200g makaronu bavette lub bucatini Dodajemy do nich dokładnie osuszone i pokrojone grzyby rozkładając je w jednej warstwie, zwiększamy płomień pod naczyniem i smażymy grzyby mieszając, na dużym ogniu, tak żeby nie puściły wody – koło 5-7 minut, aż grzyby skarmelizują się i zezłocą. Grzyby nie lubią długiego moczenia, starajcie się myć je sprawnie i szybko, inaczej nasiąkną wodą jak gąbka i bardzo rozrzedzicie ich smak, a na patelni zamiast się smażyć – zaczną się dusić. Dodajemy 2 łyżki startego parmezanu, pokruszony boczek, mieszamy i zagotowujemy sos – gotujemy 2 minuty aż lekko zgęstnieje, próbujemy – solimy i mocno pieprzymy do smaku. Do pozostałego z bekonu tłuszczu (powinno być go zostać około 1-2 łyżeczek, nie więcej) dodajemy łyżkę masła.