Moje mule były świeżutkie i wszystkie były zamknięte, jednak jeżeli widzisz, że któraś muszelka jest otworzona już przed płukaniem, bo być może leżała chwilę w cieple (np. w bagażniku, gdy wracałeś do domu) lub możliwe, że nie jest pierwszej świeżości, stuknij nią o zlew, powinna się zamknąć – jeżeli się nie domknie, oznacza to, że mule są martwe. Mule podaje się w tarantinie, czyli ostrym sosie pomidorowym, w którym następnie macza się kromki zgrzewanych np. tostów, uzupełniających malutkie owoce morza. Włosi duszą mule tylko chwilkę, dosłownie minutkę aż do rozchylenia skorupek – już wtedy uważane są za ugotowane, także nie trzeba się martwić, że po kilku minutach będą surowe. Jeżeli jakaś muszelka się nie rozchyliła, oznacza, że nie nadaje się do spożycia i taką koniecznie trzeba wyrzucić. Na tym etapie, kiedy mule są uduszone z winem, mamy bardzo popularne danie, które nazywa się mule po marynarsku. Dań było bardzo dużo, jednak najbardziej chcę się z Wami podzielić tym przepisem na mule w tarantinie. Jeżeli nie robiłeś ich nigdy, to ten przepis pomoże Ci przejść przez ich przygotowanie krok po kroku; jeżeli już jesteś ich fanem, pokochasz to danie. Wysypujemy zamknięte mule do zlewu i myjemy je pod zimną bieżącą wodą, tak by ich nie namaczać i nie nagrzewać. Warto pamiętać o tym, że małże żyją w słonej wodzie i same w sobie są już słone. Mój długi weekend majowy obfitował w bardzo wiele spotkań towarzyskich nie tylko przy grillu, ale też przy patelni. Zdejmujemy pokrywkę, dodajemy tarantinę i teraz już bez przykrycia podsmażamy minutkę, potrząsając raz czy dwa, by sos równomiernie się rozprowadził. Na sos: 200 ml passaty pomidorowej 1,5 ząbka czosnku (normalnej wielkości) pół niedużej cebuli 3 malutkie suszone ostre papryczki peperoncino łyżka siekanej bazylii szczypta soli Do podania: zarumieniony chleb tostowy kawałki cytryny świeża pietruszka. Przede wszystkim zacznijmy od tego, że małże kupujemy tylko w sprawdzonych miejscach, z zaznaczoną datą połowu. A więc rozgrzewamy oliwę na patelni w grubym dnem, stawiając ją na dużej mocy palnika. Ale z drugiej strony nie można gotować ich zbyt długo. Wyrzucamy uszkodzone czy połamane muszle, dobre myjemy z piasku i urywamy wystające z nich niepotrzebne elementy (podobne do nitek bisiory). Teraz można się zabrać za ich obróbkę termiczną. Mule naprawdę nie potrzebują wiele czasu, by były ugotowane. Dosłownie po chwili, gdy muszelki się rozchylą, odkrywamy je. Składniki: 0,5 kg świeżych muli (te czarne widoczne na zdjęciu to odmiana włoska) oliwa z oliwek 100 ml białego wytrawnego wina Niektórzy po prostu się ich boją. Czosnek obieramy, rozgniatamy go nożem i usuwamy ze środka zieloną część (zalążek), by całe danie nie miało gorzkawego posmaku.