Masz czasem ochotę na parówki z ketchupem i świeżym pieczywem? Albo na szybkiego hot-doga na stacji? Nic w tym dziwnego. Jednak warto oprzeć się tej pokusie, a już na pewno nie podawać parówek dzieciom. Dlaczego? Oto 4 główne powody.
#Zbyt duża zawartość tłuszczu
Pomimo tego, że parówki wcale nie wyglądają i nie smakują jak tłusty produkt, tłuszczu znajduje się w nich ponad 20%. Jest on dokładnie wymieszany z innymi składnikami, dlatego ciężko go zauważyć. Taka ilość tłuszczu wymaga od producentów dodawania jeszcze większej ilości konserwantów.
#Azotyn sodu
Azotyn sodu dodawany jest do większości parówek na naszym rynku. Czasami dodaje się go również do wędlin i mięsa. Jest to konserwant, który dodatkowo polepsza smak parówek. Dla osób dorosłych nie jest on szkodliwy, pod warunkiem, że nie spożywamy codziennie dużej ilości produktów go zawierających. Jednak nie należy podawać takich produktów dzieciom poniżej 1 roku życia, ani grillować oraz smażyć parówek.
#Mała zawartość mięsa
Parówka to nie mięso. Znajdują się w nich zmielone części ciał zwierząt: chrząstki, skóra, ścięgna, wymiona, itd, które mięsem nie są, ale można je nazwać produktami pochodzenia zwierzęcego. Nie chodzi o to, że są one szkodliwe, bo nie są. Jednak nie stanowią one pełnowartościowego produktu.
#Niewielka wartość odżywcza
Poza tłuszczem, wypełniaczami i mięsem oddzielonym mechanicznie w parówkach niewiele jest wartości odżywczych, np. białka. Zjedzenie posiłku składającego się z parówek nie jest więc najlepszym pomysłem, może jedynie zaspokoić głód na chwilę i dostarczyć nam mnóstwa zbędnych, pustych kalorii