Podaje przepis poniżej ;-) SKŁADNIKI: - 2 udka z kaczki - 4 małe kwaskowate jabłka - przyprawa do drobiu (ale nie do kurczaka!) - 4-6 ząbków czosnku - 1/2 cebuli czerwonej - odrobina majeranku -1/2 szklanki wody - troszkę oleju do natłuszczenia naczynia żeliwnego Kaczkę przygotowywałam na kuchni (indukcja) nie w piekarniku. Cechą charakterystyczną świadczącą o tym, że kaczka jest już dobra, jest fakt, że skórka na nóżce skurczy się i odsłoni się kość (jak na zdjęciu poniżej). Dzisiaj prezentuje Wam kacze udka w jabłkach, przygotowałam je w naczyniu żeliwnym, dzięki czemu kaczka mogła dochodzić dłużej w niższej temperaturze. Kaczkę trzeba też co jakiś czas podlewać wytapiającym się tłuszczem wtedy jest soczysta i mięciutka, a nie sucha i twarda. Tłuszcz ze skóry kaczki będzie się wytapiał, dzięki czemu stanie się ona cieniutka i chrupiąca. Dusimy na małym ogniu przez godzinę i 20 -30 minut, co jakiś czas podlewając kaczkę. Układamy skórą do dołu kaczkę wcześniej zamarynowaną na 3 godziny w przyprawach. Ja nie dodawałam już soli, bo moja przyprawa do kaczki jest dość słona i to wystarcza. Kaczkę około 1,8 kg (tuszka) pieczemy około 2 godzin w temp 170- 180 stopni. Mamy chwile by wreszcie spotkać się troszkę dłużej z bliskimi i rodziną. Kiedyś na samą myśl, że muszę robić kaczkę oblewał mnie zimny pot.
