Na krem: 125 g miękkiego masła lub margaryny do pieczenia (KASIA) 125 g mleka w proszku (pełnotłuste) 125 g kremowego mascarpone 80 g cukru pudru 1,5 łyżeczki żelatyny 2 łyżki ekstraktu z wanilii 1 łyżka soku z cytryny Składniki : 130 g mąki 130 g cukru drobnego 130 g masła lub dobrej margaryny do pieczenia (np.KASIA) skórka starta z 1 cytryny 1 łyżeczka proszku do pieczenia 2 duże jajka (L) 2 łyżki mleka szczypta soli 1 łyżka ekstraktu waniliowego Jeśli chodzi o ciasto to nie ma w nim nic skomplikowanego, i nawet największy amator w pieczeniu powinien sobie z nim poradzić. Przepis na krem wymyśliłam sama na poczekaniu, więc może wam się przyda również do przekładania biszkoptów, bo ma wspaniałą konsystencję i nie rozmięka zbyt szybko. Babeczki, weekend i czas spędzony z z dzieckiem w kuchni to bezcenne chwile, które dodają skrzydeł. Pod koniec dodajemy startą skórkę z 1 cytryny oraz ekstrakt waniliowy oraz mleko. Przyznam szczerze, że rzadko je przygotowuję, bo zawsze jest ich za mało, to też wszystkie inne ciasta mają przewagę na nimi, głównie ze względu na ilość. Masło ucieramy z cukrem pudrem, dodajemy mleko w proszku oraz mascarpone. Do miski wbijamy jajka i je lekko podbijamy widelcem. 2. Margarynę/masło ucieramy z cukrem na gładką i puszystą masę. Jak zwykle u mnie w domu krem budził największe emocje i nawet była bitwa na łyżeczki. Żelatynę rozpuszczamy w 1 łyżce ciepłej wody i mieszamy dokładnie z masą. Na pewno nie jest to przepis dla osób dbających o dietę, ale sami przyznacie, że są urocze. Pod koniec dodajemy sok z cytryny oraz aromat waniliowy. Całość zakrawa na małe bombki kaloryczne, ale czego się nie robi dla ukochanych osób. Mąkę przesiewamy wraz z proszkiem do pieczenia oraz szczyptą soli. Siekamy czekoladę tak by uzyskać większe kawałki ( kostka ok. 3mm x 3 mm) 4. Foremkę do pieczenie muffinek wykładamy papilotkami i każdą wypełniamy do połowy wysokości.
