Bardzo, bardzo polecam! - 1 i 3/4 szklanki mąki pszennej - 1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej - 1 łyżeczka proszku do pieczenia - 200 g masła - 3/4 szklanki cukru (biały lub trzcinowy) - 1 duże żółtko (lub 2 żółtka z małych jajek) - 1/3 łyżeczki soli - czekoladowe drobinki (ja użyłam gorzkich, mlecznych i białych) lub posiekana czekolada Miękkie masło utrzeć na puch z cukrem i solą. Schłodzić przez min. 40 min w lodówce lub 20 min. w zamrażarce. Schłodzić przez min. 40 min w lodówce lub 20 min. w zamrażarce. Ciastka są bardzo delikatne, maślane, kruchości nadaje im żółtko i mąka ziemniaczana, odrobina soli podkreśla słodki smak, a czekoladowe drobinki sprawiają, że całość wprost rozpływa się w ustach. W każde ciastko lekko powciskać czekoladowe drobinki lub posiekaną czekoladę. W każde ciastko lekko powciskać czekoladowe drobinki lub posiekaną czekoladę. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200* i piec około 17 min. (do lekkiego zezłocenia z wierzchu, nie dłużej). Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200* i piec około 17 min. (do lekkiego zezłocenia z wierzchu, nie dłużej). Zapach unoszący się w domu jest obłędny, a smak takiego ciasteczka z poranna kawą, czy wieczornym kakao... nieziemski. Dziś przepis na dobrze Wam znane, popularne ciasteczka od fioletowej krowy ;) Dużo czasu zajęło mi dopracowanie przepisu na te ciastka, ale warto było!
