Hiszpański pływak przed finałem zawodów pływackich poprosił organizatorów, aby przed rozpoczęciem finału wyścigu na 200 m, ogłoszono minutę ciszy, by uczcić pamięć ofiar, które zginęły w zamachu w Barcelonie. Organizatorzy nie zgodzili się jednak na oddanie hołdu, ponieważ nie chcieli opóźniać i zaburzać przebiegu zawodów.
Fernando jednak nie dał za wygraną i po starcie uczcił pamięć ofiar minutą ciszy. Tym samy wystartował 60 sekund po swoich rywalach i został zdyskwalifikowany. Teoretycznie, organizatorzy mogli zacząć liczyć jego czas od czasu wskoczenia do wody, jednak nigdy wcześniej taka coś nie miało miejsca, więc nie chciano robić precedensu.
Jak mówi Fernando Alvareza: Ruszyłem minutę później, ale to nie ma znaczenia. To, co czuję, jest ważniejsze od zdobycia złotego medalu.