, a jakże... (Nie, nie jest głupia, że tak publicznie się przyznaję, bo to część mojej pracy :D) Szybko się robi, potem trzeba co prawda poczekać aż się upiecze, ale przecież w weekend mamy czas. Zaglądałam to tu, to tam i wtedy wpadł mi w oko taki filmik (zdrobnienie, bo trwa coś koło 30 sekund), gdzie ręce szybko zrobiły fajne śniadanie. Bo to jest tak - w tygodniu to ja nie mam czasu na celebrowanie śniadania. Można w tym czasie napić się herbaty albo kawy, poczytać newsy albo książkę... W te dni robię jajecznicę, twarożki, pasty, scones, pancakei, dzień wcześniej zagniatam bułeczki, by upiec przed śniadaniem, bajgle, cynamonowe zawijańce... No nie mogłabym go nie wypróbować, a przy okazji podzielić się z Wami. To w sumie jajecznica na wypasie od razu w bagietce.