- Czas gotowania: 20 min
- Czas przygotowania: 10 min
Składniki
4 małe/średnie udka z kurczaka
1-2 cm kawałek imbiru
1/3 szklanki orzeszków ziemnych
1 mała papryka
3 cebulki dymki
Sól, pieprz do smaku
Opcjonalnie: 2 papryczki chili (lub więcej, jeśli chcemy aby wypaliło nam buzię :D)
Sos:
2 łyżki sosu sojowego
1 łyżka octu jabłkowego (lub innego – używamy takiego jaki mamy w domu)
1 łyżka sosu piri-piri albo pasty chili (można dać mniej lub pominąć)
1,5 łyżki przecieru pomidorowego
2 łyżki oleju sezamowego
3 łyżki erytrolu w proszku
Przepis
Wykrawamy kości z kurczaka i kroimy go na kawałki wielkości ‘na jednego kęsa’. Nie zdejmujemy z niego skóry! Ona będzie fajnie chrupać po przygotowaniu ;) Takie kęsy kuraka wrzucamy na rozgrzaną patelnię na średni ogień i przyprawiamy, na razie tylko solą, pieprzem i imbirem (oczywiście startym ;)). Smażymy, aż wszystko ładnie zbrązowieje. Zajmie to pewnie około 10-15 minut.
W tym czasie kroimy dymki, chili (jeśli używamy) i paprykę w kawałki – jakie nam się podoba, większe bądź mniejsze. Siekamy też pobieżnie orzeszki ziemne.
Pamiętajmy od czasu do czasu zamieszać kurczaka, żeby się nie przypalił ;)
Pewnie jeszcze mamy chwilę czasu, więc zajmujemy się zrobieniem sosu. Nic prostszego: mieszamy wszystkie składniki na sos ze sobą. Erytrol można zastąpić innym dozwolonym słodzidłem, np. ksylitolem. Ale nieważne jaki, musi być w proszku – zmielony w młynku do kawy etc, żeby połączył się ładnie z resztą składników ;)
Kurczak pewnie jest już ładnie zbrązowiały i chrupiący, czas więc dorzucić do niego warzywa. Przesmażamy wszystko razem przez chwilę i zalewamy wszystko pysznym sosem. Zmniejszamy ogień i pozwalamy wszystkiemu ‘pyrkać’ aż sos zgęstnieje i zrobi się taki lekko kleisty ;)
No i gotowe ;) Podajemy z warzywami albo innym ulubionym dodatkiem – u mnie smażony ‘ryż’ z kalafiora (polecam) :D
Smacznego!