Składniki: 3-4 przejrzałe banany ( waga bez skóry około 370g ) 2 jajka 2/3 szklanki cukru ( lub mniej jeśli wolicie mniej słodkie wypieki ) 2/3 szklanki oleju rzepakowego lub innego roślinnego 2 pełne łyżki jogurtu naturalnego 30 g śmietanki 30 % 2,5 szklanki mąki pszennej 1 łyżeczka sody oczyszczonej 70 g czekolady deserowej około 60-70 g dowolnych bakalii otarta skórka z 1 pomarańczy ewentualnie kilka kropli olejku rumowego Wykonanie: Banany rozgnieść widelcem, dodać do nich otartą skórkę z wyszorowanej i wyparzonej pomarańczy. Robią się coraz bardziej żółte, z czasem pojawiają się na nich drobne kropeczki, które po upływie następnych kilku dni przeobrażają się w duże brunatno-czarne plany. Upieczone ciasto pozostawić na pół godziny do ostygnięcia, po tym czasie wyjąć z formy i pozwolić mu zupełnie wystygnąć. W misie miksera utrzeć jajka z cukrem na jasną, puszystą masę. Dodaj jeden lub dwa zgniecione banany do czekoladowych muffinek, dzięki nim staną się wilgotne. Jednak z niedoboru składników i ogólnej biedy przedzakupowej musiałam dostosować go do panujących w mej spiżarni warunków. Nie wyrzucaj przejrzałych bananów, one świetnie sprawdzają się w wypiekach. Inspiracją do wypieku, był przepis na chleb bananowy z bloga Chillibite . Kupujesz banany, za dużo, bo zjadasz jednego dnia jeden, drugiego kolejny i dość. Wlać ciasto do formy i piec w temperaturze 160 stopni przez 50-55 minut. Zdarza się , że zauważasz je dopiero, gdy skórka zupełnie sczerniała. Na pewno nie raz miałeś drogi czytelniku, droga czytelniczko tę sytuacje.