Spód - 150 g ciastek oreo (bez kremu), - 80 g oleju kokosowego, Masa - 500 g sera mielonego na sernik, - 430 g brzoskwiń, - 200 ml śmietany 30%, - 12 płatków żelatyny (20 g), - 8-10 świeżych kwiatów lawendy lub łyżka suszonych, - ok. 3-6 łyżek cukru pudru trzcinowego, - 1 łyżeczka cukru. - Brzoskwinie przekroić na pół, wrzucić do wrzącej wody z dodatkiem 1 łyżeczki cukru, gotować 1-3 minuty (im bardziej dojrzałe owoce tym krócej gotować). Bardzo udane połączenie, znakomite na upalne dni oraz żeby uczcić ponad 4000 fanów na facebooku :) - Do śmietany dodać stopniowo 3 łyżki masy serowej, wymieszać, przelać śmietanę do masy serowej wymieszać. - Herbatniki pozbawione kremu zmiksować na pył, dodać olej i ponownie zmiksować do połączenia składników. - Na zmrożony spód wylać kilka łyżek masy serowej. - Śmietanę zagotować z kwiatami lawendy, wystudzić pod przykryciem, przecedzić przez sito i usunąć kwiaty. Soczyste owoce, subtelny aromat lawendy, lekka konsystencja sernika i chrupiący, mocno kakaowy spód oreo. Do przybrania - kwiaty jadalne (u mnie lawenda, szałwia, bratki), - owoce sezonowe (np. brzoskwinie, borówki, truskawki, winogrona). W zimnej namoczyć żelatynę, po 5 minutach lekko podgrzać mieszając (do rozpuszczenia żelatyny).