Co by nie było, jest pyszny jak zresztą prawie wszystkie dania z tamtych rejonów, a ja czasem żałuję, że się tam nie urodziłam, żeby móc jeść satay czy pad thaia na święta zamiast bigosu czy żurku. W Europie jest najbardziej kojarzony z kuchnią tajską i chyba sami Tajowie uważają go za własność, chociaż korzenie ma indonezyjskie, a nazwa bierze się od indonezyjskiego sate, co znaczy szaszłyk, które często podaje się własnie z takim sosem. Nie podają tam co prawda kurczaka satay, ale moją przepyszne szaszłyki z orzeszkami ziemnymi i najlepszą na świecie sałatkę z makaronu i chrupiących warzyw. Przejdź prosto do przepisu Mi taki kurczak najfajniej pasuje do chrupiącej, świeżej sałatki z makaronem, ale można też podać po prostu z ryżem czy nawet sam. Z ziół najlepiej dodać co najmniej 2 z następujących: kolendra, mięta, bazylia.