Sytuacja na rynku rolnym w Polsce jest wyjątkowo trudna – rolnicy borykają się z niskimi cenami skupu, brakiem opłacalności produkcji, a do tego dochodzą skutki zmian klimatycznych i napięć międzynarodowych. Minister rolnictwa Stefan Krajewski zapowiada konkretną pomoc i miliardowe wsparcie dla sektora, który – jak podkreśla – jest fundamentem bezpieczeństwa żywnościowego kraju.
Dramatyczne warunki w skupach
– Mamy trudną sytuację na rynku zbóż, warzyw i ziemniaków – przyznał minister podczas spotkania z rolnikami w Nowej Soli.
Niskie ceny skupu sprawiają, że wielu producentów rezygnuje ze zbiorów, bo ich sprzedaż zwyczajnie się nie opłaca. Niektórzy rolnicy rozdają swoje plony za darmo.
Tanie kredyty już się kończą – czekamy na zgodę KE
Rząd wprowadził preferencyjne kredyty obrotowe z oprocentowaniem nieprzekraczającym 1%. Rolnicy zareagowali błyskawicznie – pula 700 mln zł została niemal całkowicie wyczerpana. Minister zapowiada, że po uzyskaniu zgody Komisji Europejskiej możliwe będzie uruchomienie kolejnych środków – mowa nawet o miliardach złotych na wsparcie gospodarstw.
Skup interwencyjny? Potrzebne zmiany na poziomie UE
Choć rząd chciałby sięgnąć po narzędzia takie jak skup interwencyjny, obecne zasady unijne skutecznie to utrudniają. Ceny wyznaczone przez Komisję Europejską obowiązują od 2007–2008 r. i są zbyt niskie, by pomoc była realnie korzystna. Minister wystąpił więc z wnioskiem o ich urealnienie, ale decyzja należy do Brukseli.
Dopłaty i odszkodowania – pierwsze wypłaty już w październiku
Jeszcze w październiku rozpoczną się wypłaty odszkodowań za straty spowodowane przez susze, choroby zwierząt i inne klęski żywiołowe. W kolejnych tygodniach ruszą również zaliczki dopłat bezpośrednich, płatności ONW i wsparcie środowiskowe. Łącznie do rolników trafi około 2,5 mld zł, a kurs euro z 30 września (4,2698 zł) będzie podstawą przeliczeń.
Dialog zamiast protestów. Minister zapowiada rozmowy
Minister podkreślił, że dialog z rolnikami to dziś priorytet. 16 października w Warszawie odbędzie się spotkanie z przedstawicielami wszystkich organizacji rolniczych.
– Nie boję się trudnych rozmów, bo one są konieczne – zaznaczył.
W planie m.in. omówienie postulatów dotyczących ubezpieczeń, dopłat, skrócenia łańcuchów dostaw i lepszej organizacji rynku.
Za dużo importu, za mało ochrony rynku?
Ważnym punktem debaty były również problemy związane z handlem międzynarodowym – w tym skutki umowy z krajami Mercosur oraz nadmierny napływ produktów z Ukrainy. Rolnicy wskazują na brak równych warunków – unijni producenci muszą spełniać wyśrubowane normy, a importowana żywność często ich nie dotycza. Minister zapewnił, że Polska prowadzi rozmowy z KE, by zwiększyć ochronę wewnętrznego rynku.
Rolnictwo to siła polskiej gospodarki
Mimo trudności, warto przypomnieć, że wartość eksportu produktów rolno-spożywczych wzrosła dziesięciokrotnie od wejścia Polski do UE – do ponad 130 mld zł rocznie. Minister podkreśla, że sukces ten to efekt pracy tysięcy rodzin rolniczych, które powinny być traktowane priorytetowo w każdej strategii rozwoju.
Co dalej? Potrzebna długofalowa strategia
Zarówno minister, jak i jego poprzednicy, apelują o ponadpartyjną strategię rozwoju rolnictwa, która wykracza poza bieżące spory.
– Nie możemy dopuścić do tego, by rolnictwo padło ofiarą politycznych rozgrywek – ostrzegał były minister Jan Ardanowski.
Tylko wspólne, długoterminowe działania pozwolą zbudować odporność polskiego rolnictwa na kryzysy, które – jak pokazuje rzeczywistość – przychodzą coraz częściej.