Są wstępne wyniki wyborów w Czechach! Co oznaczają dla Polaków?

Justyna
Newsy
04.10.2025 19:01
Są wstępne wyniki wyborów w Czechach! Co oznaczają dla Polaków?

Czescy wyborcy właśnie zdecydowali o przyszłości swojego kraju, a wstępne wyniki głosowania mogą zwiastować poważne zmiany – nie tylko dla Pragi, ale także dla Warszawy, Brukseli i Kijowa. Co konkretnie oznacza to dla Polski?

ANO na prowadzeniu – Babiš wraca na scenę

Według nieoficjalnych, ale bardzo zaawansowanych danych, wybory parlamentarne w Czechach wygrała partia ANO 2011, kierowana przez miliardera i byłego premiera Andreja Babiša. Ugrupowanie zdobyło ok. 35 proc. głosów, wyprzedzając rządzącą dotąd koalicję Spolu, która uzyskała około 22 proc..

Taki rezultat może pozwolić Babišowi wrócić do władzy – samodzielnie lub w sojuszu z innymi ugrupowaniami, np. skrajnie prawicową i eurosceptyczną partią SPD.

Polska a powrót Babiša – spór o Turów i nowe napięcia?

Dla Polski zwycięstwo Babiša może być sygnałem ostrzegawczym. To właśnie on był inicjatorem konfliktu o kopalnię Turów, który zakończył się dla naszego kraju serią kosztownych konsekwencji – w tym ponad 110 mln euro kar i odszkodowań.

Choć pojawiła się szansa na odzyskanie części z tych środków, temat wciąż budzi emocje, a jego polityczny powrót może oznaczać pogorszenie relacji bilateralnych. Warszawa może również stracić sojusznika w sprawach unijnych, jeśli Praga przesunie się w kierunku eurosceptycznego bloku z Węgrami i Słowacją.

Koniec wsparcia dla Ukrainy?

Dotychczasowa czeska władza była jednym z najbliższych partnerów Kijowa, szczególnie w zakresie dostaw broni i amunicji. Czechy pod rządami premiera Petra Fiali przewodziły międzynarodowej inicjatywie pomocy wojskowej dla Ukrainy.

Tymczasem Andrej Babiš otwarcie deklarował, że zawiesi tę inicjatywę, argumentując to potrzebą skoncentrowania środków na sprawach wewnętrznych. Eksperci zaznaczają, że może to osłabić wspólne działania UE na rzecz Ukrainy, co pośrednio dotknie również Polskę – zarówno w kontekście bezpieczeństwa, jak i presji migracyjnej.

Czechy skręcają na prawo – możliwy zwrot w polityce unijnej

Zwycięska partia ANO należy w Parlamencie Europejskim do grupy Patriotów dla Europy, zrzeszającej m.in. partie Orbána, Le Pen czy Salviniego. To oznacza, że Czechy mogą wkrótce dołączyć do bloku eurosceptycznego, kwestionującego część decyzji Komisji Europejskiej, w tym sankcje wobec Rosji.

Taki kierunek z pewnością utrudni współpracę unijną i może uderzyć w polsko-czeskie inicjatywy regionalne. Polska, która stara się balansować między interesami narodowymi a unijnymi, może mieć trudniej bez wsparcia czeskiego sąsiada.

Wysoka frekwencja i niespodziewane wyniki

Frekwencja wyborcza w Czechach sięgnęła ponad 69 proc., co jest jednym z najlepszych wyników od lat. Mimo to do parlamentu nie weszły niektóre z ugrupowań, które jeszcze niedawno były obecne w sondażach – m.in. eurosceptyczna lewica Stačilo!, która nie przekroczyła progu 5 proc.

Ciekawostką pozostaje też fakt, że czeski system liczenia głosów – metoda Sainte-Laguë – nie faworyzuje liderów tak silnie jak stosowana w Polsce metoda D’Hondta. To pozwala mniejszym ugrupowaniom realnie wpływać na skład parlamentu.

Co dalej?

Oficjalne wyniki mają zostać ogłoszone wieczorem 5 października, ale już teraz wiele wskazuje na to, że Czechy zmienią kierunek – zarówno w sprawach wewnętrznych, jak i międzynarodowych. Dla Polski oznacza to konieczność nowego podejścia do relacji z południowym sąsiadem, a także uważne obserwowanie, jak Praga ustawi się wobec Ukrainy, Brukseli i... Warszawy.

Kluczowe Punkty
  • ANO 2011 zwycięża z ok. 35 %, wyprzedzając koalicję Spolu
  • Powrót Andreja Babiša może oznaczać nowe układy koalicyjne z SPD
  • Dla Polski to sygnał: spór o Turów może odżyć, a relacje osłabnąć
  • Zapowiadane zawieszenie pomocy Ukrainie grozi osłabieniem wspólnego frontu UE
  • Czechy mogą dołączyć do bloku eurosceptycznego, co utrudni współpracę z Brukselą i Warszawą
  • Rekordowa frekwencja 69 % i metoda Sainte-Laguë zmieniły układ sił w parlamencie
Zostań z nami