Lekcje nawet dla jednej osoby? Edukacja zdrowotna staje się organizacyjnym wyzwaniem

Ewelina
Dziecko
30.09.2025 11:19
Lekcje nawet dla jednej osoby? Edukacja zdrowotna staje się organizacyjnym wyzwaniem

Od września 2025 r. w polskich szkołach podstawowych i ponadpodstawowych pojawił się nowy przedmiot – edukacja zdrowotna, który zastąpił dotychczasowe wychowanie do życia w rodzinie. W założeniach Ministerstwa Edukacji Narodowej ma on w sposób kompleksowy łączyć wiedzę o zdrowiu fizycznym, psychicznym, społecznym i seksualnym. Program obejmuje m.in. zagadnienia dotyczące profilaktyki chorób, higieny, zdrowia psychicznego, relacji i umiejętności społecznych.

Choć cele są ambitne, już pierwsze tygodnie nauki pokazują, że to nie treści programowe, a organizacja zajęć staje się dla wielu szkół największym wyzwaniem.


Dobrowolność i rezygnacje

Edukacja zdrowotna nie jest obowiązkowa. Rodzice mogli złożyć rezygnację do 25 września 2025 r., a pełnoletni uczniowie – podjąć decyzję samodzielnie. Złożone oświadczenie obowiązuje przez cały rok szkolny i nie przewiduje się możliwości jego cofnięcia.

W debacie publicznej dużo mówi się o kontrowersjach związanych z treściami lekcji (np. edukacją seksualną czy tożsamością płciową). Jednak w praktyce częstszą przyczyną rezygnacji okazują się kwestie organizacyjne: przeładowane plany lekcji, godziny zajęć przypadające bardzo wcześnie rano lub późnym popołudniem, a także brak ocen końcowych.


Łączenie grup – rozwiązanie, ale nie zawsze skuteczne

Zgodnie z obowiązującymi przepisami dyrektorzy mogą organizować edukację zdrowotną w grupach międzyoddziałowych, czyli łącząc uczniów z różnych klas tego samego rocznika. Rozwiązanie to ma ułatwić pracę szkołom i nauczycielom.

W praktyce jednak pojawiają się sytuacje, w których chętnych jest bardzo mało – czasem tylko kilku uczniów w całym roczniku. W takich przypadkach szkoła wciąż ma obowiązek zorganizować zajęcia.

Przepisy nie określają minimalnej liczby uczniów potrzebnych do utworzenia grupy, co w teorii oznacza, że lekcje mogą odbywać się nawet dla jednej osoby. Eksperci podkreślają jednak, że trudno na razie mówić o tym, by był to zjawisko powszechne – bardziej realne zagrożenie niż codzienna praktyka.


Problemy z planem lekcji

Łączenie grup to także wyzwanie logistyczne. Dyrektorzy muszą zsynchronizować plany lekcji różnych klas, co często prowadzi do powstawania tzw. „okienek” w grafiku uczniów lub zajęć w nietypowych godzinach. Szkoły są zobowiązane zapewnić uczniom opiekę w każdej godzinie pobytu w placówce, co dodatkowo komplikuje organizację.


Co dalej?

Na pełne dane o liczbie uczniów, którzy ostatecznie pozostali na edukacji zdrowotnej, trzeba poczekać do października. Już teraz jednak widać, że organizacja przedmiotu budzi sporo pytań – od kwestii liczebności grup, po spójność planów lekcji.

Ministerstwo Edukacji zapowiada monitorowanie wdrożenia i ewentualne korekty. Na razie jednak wiele szkół radzi sobie samodzielnie, balansując między przepisami a realiami.

Czy „lekcje dla jednej osoby” okażą się faktem, czy tylko teoretyczną możliwością – pokażą najbliższe miesiące. Pewne jest jedno: nawet najlepiej zaprojektowany program nie spełni swojej roli, jeśli zabraknie rozwiązań organizacyjnych, które ułatwią jego realizację w praktyce.

Kluczowe Punkty
  • Wprowadzenie od września 2025 r. nowego przedmiotu – edukacja zdrowotna – w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych.
  • Przedmiot łączy wiedzę o zdrowiu fizycznym, psychicznym, społecznym i seksualnym, zastępując dotychczasowe WDŻ.
  • Edukacja zdrowotna jest dobrowolna; rodzice i pełnoletni uczniowie mogli złożyć rezygnację do 25 września 2025 r.
  • Główną przyczyną rezygnacji są problemy organizacyjne (przeładowane plany, nietypowe godziny zajęć, brak ocen), nie zaś kontrowersje programowe.
  • Szkoły mogą łączyć uczniów w grupy międzyoddziałowe, ale czasem liczba chętnych wynosi zaledwie kilka osób – nawet jedna.
  • Przepisy nie określają minimalnej liczby uczniów, więc teoretycznie „lekcja dla jednej osoby” jest możliwa.
  • Łączenie grup generuje trudności logistyczne – okienka w planie, konieczność zapewnienia opieki i synchronizacji zajęć.
  • Ministerstwo Edukacji zapowiada monitorowanie i ewentualne korekty programu, ale na razie szkoły radzą sobie same.
Zostań z nami