Droga Redakcjo,
nie wiem, jak zacząć ten list, bo moja historia nie pasuje do prostych schematów. Nie jestem tylko ofiarą. Nie jestem też wyłącznie winna. Jestem gdzieś pośrodku – tak jak on.
Z Tomkiem jesteśmy razem od ośmiu lat. To była miłość z kategorii „wszystko albo nic”. Ogromna namiętność, intensywne emocje, głębokie uczucie. Ale też – wiele kłótni, nieporozumień, nieumiejętność rozmowy. Byliśmy jak ogień i benzyna.
Kilka miesięcy temu zdradziłam go. Nie było to planowane – bliskość z kimś innym pojawiła się w chwili, gdy czułam się najbardziej samotna i niewidzialna. Po wszystkim powiedziałam mu prawdę. Przepraszałam. Nie tłumaczyłam się, ale chciałam, by wiedział.
Kilka tygodni później on też się przyznał. Mówił, że był zagubiony, zraniony moim zachowaniem. Że to nie była zemsta, tylko impuls. Oboje zdradziliśmy. Oboje żałujemy.
„Miłość może przetrwać jedną zdradę. Ale czy przetrwa dwie?”
Próbowaliśmy rozmawiać. Próbowaliśmy od nowa. Seks wrócił, ale zaufanie – nie. Każdy wyjazd służbowy, każda dłuższa rozmowa przez telefon rodzi lęk. Każde niedopowiedzenie urasta do rangi zagrożenia. Kochamy się, ale żyjemy w ciągłym stanie podejrzenia i niepokoju.
Czy da się odbudować relację po wzajemnej zdradzie? Czy możliwe jest prawdziwe „od nowa”? A może jesteśmy razem już tylko z przyzwyczajenia i sentymentu?
Z poważaniem,
Julia
Odpowiedź redakcji
Droga Julio,
Twój list to jeden z tych, które dotykają najtrudniejszych, ale i najbardziej ludzkich emocji. Zdrada z jednej strony niszczy zaufanie, z drugiej – czasem doprowadza parę do prawdziwej rozmowy, na którą wcześniej nie było przestrzeni. I tak właśnie jest w Waszym przypadku.
Kiedy obie strony zdradzają: co dalej?
Zdrada z reguły ma jedną stronę „poszkodowaną” i jedną „winną”. U Was obie te role się przeplatają. Oboje dopuściliście się błędów. Ale też – oboje się do nich przyznaliście. I to już wyróżnia Wasz związek spośród wielu innych.
„Prawda boli, ale daje szansę. Kłamstwo koi, ale rujnuje wszystko.”
Seks wrócił, zaufanie nie – i to nie dziwi
Intymność fizyczna często wraca szybciej niż psychiczna bliskość. Ciało chce czuć, że jeszcze coś jest. Ale umysł pamięta. Dlatego w Waszym przypadku seks nie rozwiązuje tego, co się złamało. To tylko plaster na ranę, która nadal krwawi.
Czy da się odbudować zaufanie po podwójnej zdradzie?
Tak, ale pod warunkiem, że oboje:
-
Chcecie tego samego.
-
Jesteście gotowi mówić do bólu szczerze.
-
Zrozumiecie, dlaczego do zdrady doszło – u każdego z Was.
-
Zmienicie sposób komunikacji, który wcześniej zawiódł.
Zaufania nie da się „przywrócić”. Zaufanie trzeba zbudować od zera. A to wymaga czasu, cierpliwości i – często – wsparcia z zewnątrz (np. terapeuty par).
A może to już tylko przywiązanie?
To ważne pytanie. Czy jesteście razem, bo nie umiecie być osobno? Czy może jednak łączy Was coś, co warto odbudować? Przemyśl to nie tylko sercem, ale i rozsądkiem. Czy Wasze codzienne życie daje Ci poczucie bezpieczeństwa, czy tylko napięcia?
Co możesz zrobić już dziś?
-
Zaproponuj wspólną rozmowę o przyszłości – bez oskarżeń. Możecie zadać sobie pytania: Czy jeszcze siebie widzimy? Czy chcemy walczyć o nas – naprawdę?
-
Rozważ terapię par. Wzajemna zdrada to ogromna emocjonalna trauma – i często trudno ją przepracować samodzielnie.
-
Zadaj sobie pytanie: czy jestem w tym związku szczęśliwa? Nie idealnie. Nie bezproblemowo. Ale czy czujesz, że to miejsce, w którym chcesz być?
Podsumowanie
Julio, zdrada to nie zawsze koniec. Czasem to bolesny początek nowej jakości w związku. Ale tylko wtedy, gdy obie strony są gotowe wziąć odpowiedzialność – nie tylko za przeszłość, ale za przyszłość.
Nie podejmuj decyzji z lęku. Podejmij ją z myślą o tym, co naprawdę daje Ci spokój i poczucie, że jesteś ważna. Masz do tego prawo.
Z serdecznymi pozdrowieniami,
Redakcja
Drogie Czytelniczki i Czytelnicy, jeśli borykacie się z podobnymi dylematami lub innymi problemami, które chcielibyście podzielić się z nami, zachęcamy do napisania na adres [email protected]. Gwarantujemy pełną anonimowość i dyskrecję. Pamiętajcie, że dzielenie się swoimi uczuciami i doświadczeniami może być pierwszym krokiem do znalezienia odpowiedzi i wsparcia. Jesteśmy tu dla Was, by słuchać, doradzać i inspirować.