Droga Redakcjo,
piszę ten list, bo od dwóch miesięcy nie śpię spokojnie. Zdradziłam mężczyznę, którego kocham. To był jeden wieczór, zupełnie niespodziewany. Spotkanie z byłym, za dużo emocji, trochę alkoholu... Nie było to planowane, nie powtórzyło się, ale zrobiłam coś, czego teraz bardzo żałuję.
Nie powiedziałam mu. Przez te dwa miesiące udaję, że wszystko jest normalnie. Ale nie jest.
Czuję, że on też coś przede mną ukrywa. Zmienił hasło w telefonie. Wychodzi na balkon, kiedy ktoś do niego dzwoni. Zaczął mówić, że musi zostawać dłużej w pracy, choć wcześniej tego nie robił. Coraz częściej mam wrażenie, że nie jestem jedyną osobą, która ma tajemnicę.
Między nami pojawił się chłód. Rzadziej się dotykamy, jeszcze rzadziej rozmawiamy. Cisza przy kolacji potrafi być głośniejsza niż jakakolwiek kłótnia. Zaczęłam się zastanawiać, czy my jeszcze jesteśmy razem, czy tylko ze sobą mieszkamy.
Boje się go zapytać. Boję się też mu powiedzieć. Nie wiem, czy chcę wszystko wyciągać na światło dzienne, ale też nie umiem tak żyć. A najbardziej boję się, że on też mnie zdradził – tylko nie przyznał się do tego tak samo, jak ja.
Czy można odbudować związek zbudowany na kłamstwach? Czy warto rozmawiać, czy lepiej udawać, że nic się nie stało?
Z poważaniem,
„Nie taka niewinna”
Odpowiedź redakcji
Droga Czytelniczko,
Twoja historia porusza temat, z którym wiele osób nie potrafi się zmierzyć – zdrady i wszystkiego, co za nią idzie: poczucia winy, wstydu, lęku, a także podejrzeń i braku zaufania.
Zacznijmy od najważniejszego: to, że zdrada miała miejsce, nie oznacza, że nic już nie da się zrobić. Ale żeby to sprawdzić, potrzebna jest rozmowa – nie tylko o tym, co się wydarzyło, ale też o tym, co Was do tego punktu doprowadziło.
Zdrada to nie tylko czyn – to sygnał
Często zdrada nie bierze się z braku miłości, ale z braku emocjonalnej więzi, rozmów, obecności. Może coś między Wami zaczęło się psuć już wcześniej, tylko oboje to przemilczeliście? A może po prostu wydarzyło się coś, co powinno być przestrogą, a nie wyrokiem?
Czy on też coś ukrywa?
To możliwe. Zmiany w jego zachowaniu są konkretne i niepokojące. Ale ważne, by nie zakładać najgorszego bez rozmowy. Czasem druga osoba czuje, że coś się oddala, ale nie wie dlaczego – i zaczyna też się wycofywać, zamykać, reagować lękiem. Wasze emocje mogą się wzajemnie napędzać, nieświadomie.
Co możesz zrobić?
Zanim zdecydujesz się na trudną rozmowę o zdradzie, warto zacząć od czegoś prostszego, ale równie ważnego: rozmowy o Was. Powiedz, że widzisz, że coś się zmieniło. Zapytaj, czy on też to czuje. Spróbujcie porozmawiać bez oskarżeń i bez presji.
Jeśli po tej rozmowie poczujesz, że jest między Wami przestrzeń na szczerość – być może wtedy przyjdzie czas, by powiedzieć prawdę. Ale nie musisz podejmować tej decyzji natychmiast. Daj sobie czas.
Pamiętaj też: masz prawo czuć się zagubiona. Masz prawo nie wiedzieć, co dalej. Ale nie uciekaj od siebie. Emocje, które przeżywasz, są ważne i prawdziwe – i to od nich warto zacząć.
Życzymy Ci siły i odwagi – niezależnie od tego, jaką decyzję podejmiesz.
Z serdecznymi pozdrowieniami,
Redakcja
Drogie Czytelniczki i Czytelnicy, jeśli borykacie się z podobnymi dylematami lub innymi problemami, które chcielibyście podzielić się z nami, zachęcamy do napisania na adres [email protected]. Gwarantujemy pełną anonimowość i dyskrecję. Pamiętajcie, że dzielenie się swoimi uczuciami i doświadczeniami może być pierwszym krokiem do znalezienia odpowiedzi i wsparcia. Jesteśmy tu dla Was, by słuchać, doradzać i inspirować.