Nie każdy poród odbywa się w szpitalu, jednak nawet w przypadku narodzin w domu obowiązują przepisy, których zlekceważenie może skutkować poważnymi problemami administracyjnymi. Przekonała się o tym mieszkanka Gdańska, której odmówiono sporządzenia aktu urodzenia syna, a tym samym – nadania mu numeru PESEL. Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który wydał istotny wyrok.
Poród w domu i brak dokumentu
Barbara C. urodziła dziecko w warunkach domowych. Poród odebrał jej partner. Po fakcie kobieta nie zgłosiła się do żadnej placówki medycznej, a do Urzędu Stanu Cywilnego w Gdańsku złożyła jedynie oświadczenie partnera o przebiegu porodu. Chciała, by na tej podstawie sporządzono akt urodzenia, a dziecku nadano numer PESEL. Kierownik USC odmówił – brakowało karty urodzenia.
Co mówi prawo?
Zgodnie z art. 53 ustawy Prawo o aktach stanu cywilnego, sporządzenie aktu urodzenia wymaga przedstawienia karty urodzenia wydanej przez podmiot wykonujący działalność leczniczą – najczęściej szpital, lekarz lub położna. W przypadku domowego porodu, taki dokument może wystawić placówka, do której matka zgłosi się po porodzie. Barbara C. tego nie zrobiła, co uniemożliwiło przeprowadzenie standardowej procedury administracyjnej.
Wyrok sądu: formalności są obowiązkowe
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku oddalił skargę Barbary C. (sygn. III SA/Gd 156/25), podkreślając, że obowiązujące przepisy są jednoznaczne.
Karta urodzenia musi pochodzić od uprawnionego podmiotu medycznego. Oświadczenie partnera kobiety – choć szczegółowe – nie może go zastąpić, ponieważ nie został on uznany za osobę uprawnioną do wystawienia tego dokumentu.
Co dalej w takich przypadkach?
Brak karty urodzenia nie oznacza jednak, że dziecko pozostanie bez aktu urodzenia. W sytuacjach wyjątkowych można wystąpić na drogę sądową i w trybie art. 40 ustawy o aktach stanu cywilnego wnioskować o ustalenie treści aktu urodzenia. Wówczas sąd cywilny przeprowadza dokładne postępowanie dowodowe, np. przesłuchuje świadków, powołuje biegłych i analizuje dostępne informacje.
To rozwiązanie – choć bardziej czasochłonne – pozwala ostatecznie nadać dziecku tożsamość urzędową i umożliwia korzystanie z przysługujących mu praw.
Konsekwencje dla rodziców i dzieci
Wyrok WSA przypomina, że nawet przy porodzie domowym nie można pominąć obowiązkowych formalności. Brak karty urodzenia zamyka drogę do rejestracji dziecka w urzędzie i nadania mu numeru PESEL. To z kolei może opóźnić lub uniemożliwić korzystanie z opieki zdrowotnej, świadczeń socjalnych czy zapisanie dziecka do żłobka lub przedszkola.
Źródło informacji: Wyrok WSA w Gdańsku z 3 lipca 2025 r. (sygn. III SA/Gd 156/25)