Wsparcie finansowe na rachunki za energię elektryczną, znane jako bon energetyczny, nie zostanie przedłużone na rok 2025 – to już oficjalne stanowisko resortu klimatu. Chociaż program ten odegrał istotną rolę w ochronie najuboższych gospodarstw domowych w 2024 roku, w nadchodzących miesiącach nie będzie już możliwości ubiegania się o nowe świadczenia. Kto straci najwięcej? I czy ktokolwiek może jeszcze liczyć na zaległe wypłaty?
Bon energetyczny – tylko raz, tylko w 2024 roku
Wprowadzone w 2024 roku świadczenie miało charakter jednorazowej pomocy dla osób o najniższych dochodach, szczególnie narażonych na rosnące ceny energii. Program przewidywał wsparcie finansowe dla gospodarstw domowych, które spełniały kryteria dochodowe – do 2 500 zł na osobę w przypadku gospodarstw jednoosobowych lub do 1 700 zł na osobę w gospodarstwach wieloosobowych.
Wysokość przyznawanych świadczeń wahała się od 300 zł do 600 zł, w zależności od liczby członków w gospodarstwie. Osoby, które korzystają z ogrzewania elektrycznego, mogły otrzymać nawet od 600 zł do 1 200 zł, dzięki zastosowaniu podwójnych stawek.
Brak kontynuacji w 2025 – żadnych nowych wniosków
Resort klimatu jednoznacznie wskazał, że w 2025 roku nie będzie nowego naboru na bon energetyczny. Oznacza to, że osoby, które nie złożyły wniosku w 2024 roku w wyznaczonym terminie (1 sierpnia – 30 września), utraciły możliwość otrzymania świadczenia. Program był zaplanowany jako jednorazowa interwencja i nie przewiduje wznowienia.
Dla kogo jeszcze możliwe są wypłaty?
Choć nowych wniosków nie można już składać, istnieje jeden wyjątek: gminy, które nie zakończyły rozliczania wszystkich złożonych wniosków z 2024 roku, mogą jeszcze wypłacić świadczenia tym, którzy złożyli wniosek w terminie. Warunkiem jest jednak to, że wniosek został poprawnie złożony w ubiegłym roku – żadne nowe osoby nie mogą już dołączyć do programu.
Kto najbardziej odczuje brak bonu?
Zakończenie programu szczególnie dotknie osoby z najniższymi dochodami, które nie zakwalifikują się do innych form wsparcia, a jednocześnie borykają się z wysokimi rachunkami za energię. Dla części rodzin bon energetyczny stanowił realną pomoc w utrzymaniu domowego budżetu na stabilnym poziomie.
Co zamiast bonu? Nowe mechanizmy ochronne
W miejsce bonu energetycznego rząd wprowadza inne formy osłony przed wzrostem kosztów energii. Przede wszystkim utrzymane zostaje zamrożenie cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych. Obowiązująca maksymalna cena wynosi 500 zł/MWh netto i ma pozostać niezmieniona do końca września 2025 roku. Bez tej interwencji ceny mogłyby wzrosnąć do ok. 623 zł/MWh, co oznaczałoby istotny wzrost rachunków.
Dodatkowo, opłata mocowa została zawieszona na pół roku, co bezpośrednio wpływa na obniżenie kosztów energii ponoszonych przez odbiorców indywidualnych.
Skala pomocy i koszty dla budżetu państwa
Według dostępnych danych, z bonu energetycznego w 2024 roku skorzystało około 2,4 miliona gospodarstw domowych. Proces rozpatrywania wniosków trwał maksymalnie 60 dni, a wypłaty realizowane były sukcesywnie – aż do końca 2024 roku, a w niektórych przypadkach na początku 2025.
Całkowity koszt interwencji państwowej w zakresie osłony energetycznej oszacowano na około 5,6 miliarda złotych, z czego 1,476 miliarda złotych przypadało na zawieszenie opłaty mocowej. Pozostałe środki związane były z zamrożeniem taryf oraz innymi działaniami osłonowymi.
Czy warto czekać na kolejne wsparcie?
Na ten moment nie ma planów wprowadzenia nowej formy bonu energetycznego. Rząd koncentruje się na systemowych rozwiązaniach, takich jak korekta taryf czy doraźne ulgi w opłatach. Osoby znajdujące się w trudnej sytuacji materialnej powinny rozważyć skorzystanie z innych dostępnych form pomocy społecznej, oferowanych m.in. przez ośrodki pomocy społecznej lub gminy.
Podsumowanie
W 2025 roku bon energetyczny przechodzi do historii jako jednorazowe wsparcie, które już nie zostanie powtórzone. Osoby, które złożyły poprawne wnioski w 2024 roku i jeszcze nie otrzymały środków, mogą liczyć na wypłaty tylko w wyjątkowych przypadkach. Dla reszty pozostają jedynie ogólnosystemowe formy ochrony przed rosnącymi cenami energii.