Wielu właścicieli domów z ogrodem od lat wykorzystuje deszczówkę jako ekologiczny i darmowy sposób na podlewanie roślin, mycie tarasu czy auta. Niestety, już od 1 lipca wejdą w życie nowe ograniczenia, które zaskoczą niejednego ogrodnika i miłośnika życia w zgodzie z naturą.
Zakaz używania deszczówki
We Francji zacznie obowiązywać surowy przepis – zakaz podlewania ogrodów deszczówką bez specjalnego pozwolenia.
Decyzja ta ma chronić mieszkańców przed kontaktami z potencjalnie toksycznymi substancjami, które mogą się przedostać do warzyw i owoców, a tym samym – do ludzkiego organizmu.
Nowe przepisy wprowadzają zakaz wykorzystywania deszczówki do celów gospodarczych, takich jak:
-
podlewanie trawnika, drzew i roślin ozdobnych,
-
mycie samochodu,
-
czyszczenie tarasów, chodników i podjazdów.
Zakaz dotyczy głównie terenów objętych programem gospodarowania wodą, gdzie lokalne władze podejmują decyzję o ograniczeniu zużycia wody – nawet tej zmagazynowanej samodzielnie.
Wszystko to w ramach walki z postępującymi suszą i deficytem wody w niektórych regionach.
Zakaz już od 1 lipca
Nowe przepisy wchodzą w życie 1 lipca 2025 roku.
Ograniczenia mają charakter lokalny i będą zależne od decyzji władz samorządowych, dlatego warto śledzić komunikaty urzędu miasta lub gminy, w której znajduje się nieruchomość.
Deszczówka może stanowić zagrożenie
W przeciwieństwie do Polski, gdzie deszczówka jest postrzegana przede wszystkim jako sposób na oszczędność i ekologiczne zarządzanie wodą, we Francji podchodzi się do niej dużo bardziej ostrożnie. Tamtejsze przepisy wskazują, że woda opadowa może stanowić zagrożenie dla zdrowia, zwłaszcza jeśli:
-
spływa po dachach pokrytych azbestem lub ołowiem,
-
zawiera zanieczyszczenia z atmosfery, które osiadają na powierzchni dachu jeszcze zanim zacznie padać,
-
trafia do gleby, z której rośliny czerpią wodę i składniki odżywcze.
Za złamanie zakazu przewidziano kary
We Francji złamanie nowych przepisów dotyczących deszczówki nie kończy się jedynie na upomnieniu. Osoby, które będą używać wody opadowej bez wymaganego pozwolenia, muszą liczyć się z konsekwencjami prawnymi. Przewidziane sankcje to:
-
grzywna w wysokości 135 euro, czyli około 570 zł,
-
w poważniejszych przypadkach – nawet do trzech lat pozbawienia wolności.
Jak legalnie korzystać z deszczówki?
Zbieranie deszczówki nadal jest legalne, jednak zakres jej użycia zostaje mocno ograniczony. Można ją wykorzystywać głównie do:
-
spłukiwania toalet,
-
podlewania roślin użytkowych (np. warzyw) – tylko w określonych warunkach,
-
zachowania retencji na posesji (czyli zapobiegania odpływowi wody).
Każde inne zastosowanie może być uznane za naruszenie przepisów, szczególnie jeśli dojdzie do kontroli ze strony służb wodnych lub urzędu gminy.
Zbieranie deszczówki w Polsce
W przeciwieństwie do niektórych krajów, w Polsce zbieranie deszczówki jest dozwolone, a wręcz mile widziane. Coraz więcej osób decyduje się na magazynowanie wody opadowej w przydomowych zbiornikach, co przynosi realne oszczędności i korzyści dla środowiska. Można nią swobodnie podlewać ogród, trawnik czy grządki warzywne.
Jednak – i to bardzo ważne – nie każda forma „pozbywania się” deszczówki jest legalna. Nieprzemyślane działania mogą słono kosztować.
10 000 zł grzywny za popularny błąd
Choć deszczówkę wolno zbierać, to odprowadzanie jej do kanalizacji sanitarnej jest surowo zabronione. W razie wykrycia takiej praktyki właściciel nieruchomości może otrzymać karę finansową nawet do 10 tys. zł.
Dlaczego aż tyle? Woda opadowa niesie ze sobą różne zanieczyszczenia – piach, błoto, liście, a nawet martwe zwierzęta. Kanalizacja sanitarna nie jest przystosowana do takiego ładunku – jej zadaniem jest odprowadzanie ścieków bytowych, a nie deszczówki. Ma też znacznie mniejszą średnicę rur niż kanalizacja burzowa, co zwiększa ryzyko zatkania i kosztownych awarii.
To może skończyć się w sądzie
Właściciele domów powinni pamiętać, że nielegalne jest również kierowanie deszczówki na sąsiednią działkę lub drogę publiczną. Takie działanie może zostać uznane za naruszenie przepisów prawa cywilnego i skutkować:
-
obowiązkiem naprawienia szkody,
-
grzywną,
-
a nawet pozwem sądowym ze strony poszkodowanego sąsiada.
Woda opadowa powinna zostać zagospodarowana na terenie działki, na której spadła, o ile nie ma legalnego przyłącza do kanalizacji burzowej.
Gdzie legalnie kierować deszczówkę? Oto bezpieczne opcje
Zamiast ryzykować wysokie mandaty, warto poznać legalne i praktyczne sposoby zagospodarowania deszczówki. Oto najpopularniejsze:
-
Zbiorniki retencyjne – naziemne lub podziemne, idealne do gromadzenia wody na później.
-
Studnie chłonne – pozwalają wsiąkać wodzie w grunt, nie przeciążając kanalizacji.
-
Ogrody deszczowe – estetyczne i ekologiczne rozwiązanie, które naturalnie filtruje wodę.
-
Rozsączanie powierzchniowe – rozprowadzanie wody po trawniku lub rabatach, gdzie może spokojnie wsiąknąć.
Dlaczego deszczówka jest taka cenna?
Woda deszczowa ma wiele zalet, które do tej pory zachęcały do jej zbierania:
-
jest miękka, nie zawiera wapnia – nie tworzy kamienia,
-
ma naturalnie lekko kwaśny odczyn, korzystny dla wielu roślin,
-
jest bez chloru – idealna do podlewania i prac domowych,
-
zbierana z dachu może zasilić ogród lub domowe potrzeby użytkowe.
Nic więc dziwnego, że stała się popularna jako tania i ekologiczna alternatywa dla wody wodociągowej.