Nad Polskę nadciąga groźny front atmosferyczny. Już od 4 czerwca mieszkańcy wielu regionów muszą przygotować się na silne burze, ulewne deszcze i możliwe przerwy w dostawie prądu. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa nie ma wątpliwości – sytuacja może być poważna.
Ostrzeżenia RCB dla połowy kraju – obowiązują od 4 czerwca
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało alerty SMS do mieszkańców siedmiu województw i wybranych powiatów kolejnych czterech:
- wielkopolskiego;
- kujawsko-pomorskiego;
- dolnośląskiego;
- pomorskiego – powiaty: kartuski, wejherowski, pucki, człuchowski, chojnicki, Gdańsk, gdański, Gdynia, kościerski, kwidzyński, malborski, nowodworski, Sopot, starogardzki, sztumski i tczewski;
- mazowieckiego – powiaty: mławski, sierpecki i żuromiński;
- warmińsko-mazurskiego – powiaty: bartoszycki, braniewski, działdowski, Elbląg, elbląski, iławski, kętrzyński, lidzbarski, mrągowski, nidzicki, nowomiejski, Olsztyn, olsztyński, ostródzki i szczycieński;
- lubuskiego – powiaty: słubicki, sulęciński, międzyrzecki, krośnieński, nowosolski, świebodziński, wschowski, Zielona Góra, zielonogórski, żagański i żarski.
Ostrzeżenia obowiązują od środy 4 czerwca i mogą potrwać do czwartkowego wieczora.
Mieszkańcy powinni przygotować się na gwałtowne burze z intensywnym deszczem i porywistym wiatrem. Możliwe są lokalne podtopienia, uszkodzenia linii energetycznych i przerwy w dostawie prądu.
Jak się zabezpieczyć przed skutkami nawałnicy?
RCB apeluje: pozostańcie w domach, jeśli to możliwe. W przypadku przebywania na zewnątrz – należy znaleźć bezpieczne schronienie.
Instytucja zaleca także usunięcie z balkonów, ogródków i parapetów wszystkich przedmiotów, które mogą zostać porwane przez wiatr – jak meble ogrodowe, doniczki czy lekkie narzędzia.
Ekstremalne zjawiska pogodowe to efekt zmian klimatycznych
Eksperci przypominają, że tego typu gwałtowne załamania pogody nie są już incydentami, ale elementem stałego klimatycznego trendu. Zmiany klimatyczne powodują, że deszcze stają się krótsze, ale intensywniejsze, a między nimi występują coraz dłuższe okresy suszy.
Skutki? Ulewy szybko zalewają ulice, bo miejska infrastruktura nie radzi sobie z nagłym napływem wody. Brak retencji, wybetonowane place i brak zieleni tylko pogarszają sytuację.
Przykład Warszawy: jedna godzina deszczu jak cały miesiąc
Władze Warszawy już wcześniej ostrzegały przed rosnącym zagrożeniem. W jednym z miejskich raportów wskazano, że między 1981 a 2013 rokiem wyraźnie wzrosła liczba dni z ekstremalnymi opadami. W 2020 roku podczas jednej z ulew w ciągu kilku godzin spadło tyle deszczu, co zwykle przez cały czerwiec.
Polska zagrożona suszami i powodziami równocześnie
Paradoksalnie – regiony, które cierpią na deficyt wody, jak województwo łódzkie, zmagają się także z lokalnymi powodziami, szczególnie w dolinach rzek. To efekt tego, że woda z nawałnic spływa zbyt szybko, zamiast zasilać grunt. Tym samym, mimo częstych ulew, poziom wód gruntowych może nadal spadać.
Zmienna i niebezpieczna pogoda to już nie przyszłość – to codzienność. Dzisiejsze alerty RCB są tylko jednym z wielu ostrzeżeń, jakie mogą nas jeszcze czekać w tym sezonie. Warto śledzić komunikaty i dostosować się do zaleceń – dla własnego bezpieczeństwa.